Cała dyskusja pomiędzy Kubą Błaszczykowskim a Zbigniewem Bońkiem zaczęła się po tym, jak zawodnik Wisły Kraków, a jednocześnie jeden z jej współwłaścicieli, podczas meczu z Lechem Poznań publicznie wsparł Kazimierza Kmiecika w konflikcie z ówczesnym trenerem „Białej Gwiazdy” Peterem Hyballą. Niemiecki szkoleniowiec chciał usunąć 69-letniego trenera ze swojego sztabu, z czym nie zgadzał się Błaszczykowski. Po strzeleniu gola „Kolejorzowi” Kuba pobiegł świętować trafienie właśnie z Kmiecikiem, a nie Hyballą, co zostało jednoznacznie odebrane przez środowisko piłkarskie. Takie zachowanie nie spodobało się jednak Zbigniewowi Bońkowi, który w mocnych słowach zapoczątkował słowną utarczkę z zawodnikiem Wisły.
Zbigniew Boniek krytykuje Kubę
Prezes PZPN postanowił skrytykować zachowanie Jakuba Błaszczykowskiego, ponieważ, jego zdaniem, na takie manifestacje nie ma miejsca w profesjonalnym futbolu. Przede wszystkim dlatego, że Kuba reprezentuje nie tylko zespół, jako jego kapitan, ale także klub, jako jego współwłaściciel. - Muszę szczerze powiedzieć, że nie podobała mi się manifestacja Kuby Błaszczykowskiego po strzelonym golu. To było ostentacyjne pokazanie, co myślę o trenerze, którego sam zatrudniłem. Kuba ma wszystkie narzędzia, żeby takie sprawy rozwiązywać inaczej. Jeśli nie podoba mu się Peter Hyballa, niech go po prostu zwolni, a nie krzyżuje w transmisji telewizyjnej. Wisła ma więcej problemów niż osoba trenera - skomentował sytuację Zbigniew Boniek w rozmowie z Meczyki.pl.
Celna riposta Błaszczykowskiego
Prezes Zbigniew Boniek w swojej wypowiedzi dodał, że obecnie Kuba daje na boisku ledwie trzydzieści procent tego, co wcześniej i przekonywał, że były piłkarz m.in. Borussii Dortmund powinien w pełni poświęcić się roli działacza, a nie piłkarza Wisły Kraków. Na odpowiedź Błaszczykowskiego nie trzeba było długo czekać. - Po pierwsze prezes Boniek powinien zrobić wszystko, żeby tyle nie wystarczało na Ekstraklasę, ale to jest naszym wspólnym celem, wszystkich ludzi pracujących dla polskiej piłki. Z tego co wiem, to prezes chce już od kilku lat kończyć moją karierę, ale ja ją zaczynałem i ja ją zakończę. Ta decyzja będzie należeć tylko do mnie, nie do pana Bońka – odpowiedział Kuba w rozmowie ze stacją Canal+.
Prezes PZPN-u wysyła Kubę do III ligi!
Gdy wydawało się, że na słowach Błaszczykowskiego cała sprawa zakończy się, Zbigniew Boniek ponownie postanowił zabrać głos. W programie „Prawda Futbolu” Romana Kołtonia szef polskiej piłki odniósł się do ostatnich słów piłkarza Wisły i poradził mu, aby spróbował gry… w niższej lidze. – Puste słowa. (…) Zawodników szanuję. Wydaje mi się, że w żadnym słowie nie obraziłem Kuby, bo powiedziałem prawdę. Na miejscu Kuby dalej byłbym właścicielem Wisły, a jak chciałoby mi się grać, to poszedłbym do drużyny z drugiej lub trzeciej ligi, trenował 2-3 razy w tygodniu, a w niedzielę grał – stwierdził Zbigniew Boniek. Czy to koniec słownego konfliktu dwóch wielkich postaci polskiej piłki?