Lech Poznań

i

Autor: Cyfra Sport Lech Poznań

Zdzisław Kręcina prosto z mostu o szansach Lecha na Ligę Mistrzów. Padły konkretne argumenty

2022-05-24 15:25

Tylko trzykrotnie od chwili przekształcenia Pucharu Europy Mistrzów Krajowych w Ligę Mistrzów udało się najlepszej w Polsce drużynie przebić do fazy grupowej najważniejszych rozgrywek piłkarskich na Starym Kontynencie. Teraz przed taką szansą stanie poznański Lech, musi jednak pokonać aż cztery rundy kwalifikacyjne. Zdzisław Kręcina, były długoletni sekretarz generalny PZPN, ma bardzo sprecyzowaną opinię na misję stojącą przez „Kolejorzem”.

„Super Express”: - W weekend zakończyła sezon ekstraklasa. Czy Lech ma szansę na skuteczną walkę w eliminacjach Ligi Mistrzów?

Zdzisław Kręcina: - Wezmę głęboki oddech, nim odpowiem... Czytałem wypowiedź trenera Skorży, że 9 lipca jako termin rozegrania meczu o Superpuchar nie jest dla Lecha optymalny, bo przypada na okres między dwoma spotkania pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. A jak trafi Lech na rywala na przykład z Baku, to nie może grać co trzy dni! Zatchnęło mnie – powtórzę, bo przecież widzimy choćby Anglików, grających w lidze i w pucharach czasem i co drugi dzień. Wracając wprost do pańskiego pytania: Lech prezentuje się dobrze w meczach, które mu się układają. Lubi grać „na fali”; siłą rozpędu stwarza wtedy świetne widowisko. Niestety, w porównaniu z przeciętnym meczem w Anglii czy w Niemczech to jest przepaść!

- Tymczasem marzeniem jest konfrontacja z drużynami z tych krajów w fazie grupowej Ligi Mistrzów!

- Bardzo bym chciał, by Lech – ale też Raków, Pogoń albo Lechia – nawiązały do tradycji Górnika, Legii, Widzewa czy Wisły w europejskich pucharach. Ale różnica w stanie posiadania polskiej piłki w stosunku do Zachodu się pogłębia. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie ten proces zahamować. Unia Europejska w tym względzie nam... przeszkadza: nie możesz zabronić gry w ekstraklasie Słowakowi, Litwinowi czy Hiszpanowi z trzeciej ligi.

Maciej Skorża o transferach Lecha na Ligę Mistrzów. Mówi o zastrzyku, rzucił prezesom wyzwanie [WYWIAD]

- Różnica się pogłębia, bo pogłębia się rozdźwięk finansowy między topowymi ligami a całą resztą.

- Owszem, to fakt. Jeszcze za moich czasów w związku – czyli dziesięć i więcej lat wstecz - za prawa transmisyjne zapłacono lidze francuskiej 600 mln euro. Ekstraklasa dziś – kilkanaście lat później! - dostaje za to 250 mln złotych, czyli 50 mln euro „z hakiem”. To ponaddziesięciokrotna przebitka. Nie mówiąc o tym, że od tego czasu we Francji ta suma wzrosła bardzo znacząco.

- Tymczasem my nawet to, co mamy, wydajemy na przeciętnych obcokrajowców, a nie – na przykład – na zatrzymanie w lidze piłkarzy pokroju Kuby Kamińskiego...

- Dekompletujemy skład, zamiast spróbować się uzbroić na Ligę Mistrzów... Brak mi długofalowych strategii rozwoju polskich klubów. Cały czas mam wrażenie, że najważniejsze jest to, by kasa zgadzała się doraźnie, w tym momencie.

Ile trzeba będzie zapłacić za prawa do pokazywania Ekstraklasy? Ta kwota zwala z nóg!

Zdzisław Kręcina

i

Autor: Przemysław Szyszka/Super Express
Sonda
Czy Lech Poznań awansuje do Ligi Mistrzów?
Najnowsze