Zbigniew Boniek to jedna z najbardziej wpływowych postaci polskiego sportu. Jako prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zarządza największą w kraju organizacją sportową. "Zibi" ma rozległe kontakty wśród europejskich i światowych działaczy futbolowych. Z pewnością więc jest na bieżąco z sytuacją związaną z Euro 2021. W tygodniu pojawiły się informacje, że spotkania reprezentacji Polski na najważniejszym tegorocznym turnieju mogą odbyć się w innych miastach niż pierwotnie zakładano. Wszystko przez to, że UEFA chce, by na trybunach zasiedli kibice. Jednak Dublin i Bilbao do tej pory nie zobowiązały się do wypełnienia tego postanowienia w związku z sytuacją pandemiczną.
Sprawdź: Jerzy Brzęczek dogada się w sprawie kontraktu z PZPN?! Wielki powrót wisi w powietrzu!
Najpierw informacje o możliwym przeniesieniu spotkań przyszły z Irlandii. Mówiło się wtedy, że biało-czerwoni swoje mecze tam zaplanowane rozegrają na Etihad Stadium, gdzie na co dzień występuje zespół Manchesteru City. Z najnowszego wpisu Zbigniewa Bońka na Twitterze może wynikać jednak, że mecze odbędą się jeszcze gdzieś indziej.
Zobacz: Oto jest! Tak wygląda LUKSUS, w którym Popek pracuje. Długo skrywana tajemnica wreszcie się wyjaśnila
Zbigniew Boniek po raz kolejny bardzo enigmatycznie napisał na portalu społecznościowym. Choć z kontekstu można wnioskować, że chodzi o nowe miasta, które mają pełnić rolę gospodarza Euro 2021, to nie można być w pełni do tego przekonanym. Choć prezes PZPN podkreślał, że pozostaje w ciągłym kontakcie z władzami UEFA, to oficjalnych komunikatów na razie nie ma.
Zobacz: Córka Roberta Lewandowskiego niespodziewanie przerwała jego wywiad na żywo! Reakcja piłkarza mówi sama za siebie
Z wpisu Zbigniewa Bońka na Twitterze wynika, że mecze reprezentacji Polski na Euro 2020 zamiast w Dublinie i Bilbao mogą odbyć się w Londynie i Sewilli.
Sprawdź: Kamila Wybrańczyk nie mogła przewidzieć co się stanie, gdy pokaże to zdjęcie. Artur Szpilka mocno oberwał, internauta nie miał litości
"A gdyby tak Londyn i Sevillia" (pis. oryg.) - napisał Boniek na Twitterze. Czujni fani zauważyli oczywiście, że popełnił błąd w podaniu nazwy hiszpańskiego miasta, ale nie to jest najważniejsze. Polacy wciąż czekają na wiadomości w sprawie spotkań naszej kadry na turnieju i czy będą mogli skorzystać z prawa do oglądania spotkań na stadionach.