Robert Lewandowski był gwiazdą pierwszej wielkości w starciu Hiszpania - Polska w Sevilli. Jego wyrównujący gol dał reprezentacji Polski nadzieje na wyjście z grupy Euro 2020. Po wyczerpującym boju w stolicy Andaluzji piłkarze zasłużyli na odrobinę relaksu. W tak upalne dni najlepiej wskoczyć do basenu, lub złapać trochę opalenizny. Tak właśnie zrobili Biało-Czerwoni. Na mały koktajl przy basenie pozwolił sobie napastnik Bayernu Monachium, w wodzie pluskali się też inni reprezentanci. Nawet prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
Pod hotelem zgromadzili się kibice, którzy przez megafon podziękowali za występ w Sewilli i mobilizowali przed Szwecją. Na koniec poprosili, żeby piłkarze jakimś gestem potwierdzili, czy te słowa do nich dotarły. Jak widać na zdjęciu Jan Bednarek, Mateusz Klich i Bartosz Bereszyński wszystko słyszeli i pomachali kibicom.
Zbigniew Boniek JEDNOZNACZNIE wypowiedział się o Sousie. Lata mijały i nic, aż tu nagle...
Nura do wody dał od razu Tymoteusz Puchacz, który miał w nogach 90 minut na boisku w Sewilli, a w kadrze gra od niedawna.- Na tym poziomie, który jest dla mnie nowy - tempo gry, szybkość podejmowania decyzji i inne elementy są całkiem inne – powiedział Puchacz, który jest nastawiony bardzo pozytywnie. - Jaki to nie byłby rywal, to musimy zdobyć 3 pkt, bo tylko to da nam awans. Musimy zagrać odważnie i będziemy naładowani jeszcze bardziej niż przed Hiszpanią.