Przed tygodniem wicemistrz Polski zwyciężył 3:0.
- Po tym, co Gruzini pokazali w Warszawie, to jest na kogo uważać. Pierwszy mecz mógł naprawdę bardzo się skomplikować, gdyby strzelili karnego. Mamy jednak bardzo korzystny wynik i bardzo dużą szansę na awans - mówił szkoleniowiec warszawian. Jego słowa cytuje portal legia.com.
- Nie chodzi jednak tylko o awans, ale także o to, by zdobywać kolejne doświadczenia i powalczyć o zwycięstwo. W ostatnich latach w europejskich pucharach nie rozgrywaliśmy przecież zbyt wielu spotkań - dodał trener.
- Czego się obawiam? Uważam, że każdy mecz może się skomplikować. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że pada bramka dla rywali, a nasz zawodnik wylatuje z boiska. Do tego meczu musimy przystąpić jakbyśmy w Warszawie zremisowali. Wtedy na pewno nie będziemy mieli problemów. Jak chociaż troszeczkę uwierzymy, że już jest po sprawie, mecz naprawdę może się skomplikować - mówi Urban, który zamierza wystawić skład, jaki przed tygodniem wygrał u siebie 3:0.
To znaczy bez Marcina Mięciela (rozpocznie mecz na ławce rezerwowych), kontuzjowanego Takesure Chinyamy i pauzującego za czerwoną kartkę Rogera Guerreiro.
Urban: Na Gruzinów trzeba uważać
- Do rewanżu z Gruzinami musimy przystąpić jakbyśmy pierwszy mecz w Warszawie zremisowali. Jak chociaż troszeczkę uwierzymy, że już jest po sprawie, mecz naprawdę może się skomplikować - mówi przed rewanżem z Olimpi Rustawi trener Legii Jan Urban.