Ajax Amsterdam - Liverpool 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Tagliafico 35. min (sam)
Żółte kartki: Promes (Ajax) - Milner, Alexander-Arnold (Liverpool)
Ajax: Onana - Mazraoui, Schuurs (84. Huntelaar), Martinez, Tagliafico, Gravenberch, Klaassen (74. Ekkelenkamp), Blind (84. Traore), Neres (74. Labyad), Tadić, Kudus (9. Promes)
Liverpool: Adrian - Alexander-Arnold, Fabinho, Gomez, Robertson, Wijnaldum, Jones (46. Henderson), Milner (90. Williams), Mane (60. Minamino), Salah (60. Shaqiri), Firmino (60. Jota)
Liverpool przystąpił do spotkania z Ajaksem bez największej gwiazdy. Najlepszy obrońca świata Virgil van Dijk w meczu z Evertonem w Premier League doznał kontuzji kolana. Holender musi przejść operację i będzie pauzował przez kilka miesięcy. Ten sezon ma stracony. W pierwszej połowie niewiele się działo. Więcej z gry miał Ajax, ale to mistrzowie Anglii objęli prowadzenie.
Bayern - Atletico: Lewy nie trafił, Bayern zagrał znakomicie! Pogrom w Monachium
Stało się to w dość zaskakujących okolicznościach. Z lewej strony na pole karne wbiegł Sadio Mane. Senegalczyk oddał strzał, ale piłkę niefortunnie odbił Nicolas Tagliafico czym zaskoczył kolegę z zespołu. W ten właśnie sposób ekipa menedżera Juergena Kloppa wyszła na prowadzenie. Zadecydował o tym samobójczy gol. Pod koniec pierwszej połowy o krok od wyrównania był Duszan Tadić. Serb przelobował bramkarza Adriana, ale zmierzającą do bramki piłkę w ostatniej chwili wybił Fabinho.
Druga połowa zaczęła się obiecująco. Brazylijczyk Firmino przedarł się na polu karnym i został pociągnięty za koszulkę. Jednak arbiter uznał, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Po chwili szybka odpowiedź gospodarzy. Potężnie z dystansu huknął Klaasen. Gdyby wykazał więcej precyzji to doprowadziłby do wyrównania. Jednak jego strzał wylądował na słupku. Ajax atakował i starał się zaskoczyć obronę gości. Ale bez powodzenia. Po strzale Promesa dobrze zachował się bramkarz Adrian.
Mistrz się obudził. Druga z rzędu wygrana Legii w lidze. Piękny gol Chorwata [WIDEO]
Po godzinie gry menedżer Liverpoolu Juergen Klopp postanowił oszczędzić swoje gwiazdy. Końcówkę meczu trio Mane - Salah - Firmino oglądało już z trybun. Na koniec błąd popełnił jeszcze środkowy obrońca Perr Schuurs, który za lekko zagrał do swojego bramkarza. Na szczęście Onana wybiegł z bramki i zapobiegł utracie gola. W ostatniej minucie Liverpool mógł podwyższyć wynik, ale dwa razy kapitalnie interweniował golkiper holenderskiej drużyny.
Adnan Kovačević w Lidze Mistrzów. Niedawno grał w Koronie Kielce, wczoraj mierzył się z MESSIM!