O kobiecie z Ameryki Południowej zrobiło się głośno po tym, jak rozstała się ze swoim partnerem, Maxim Lopezem, na rzecz związku z jego kolegą z drużyny - Mauro Icardim. W międzyczasie argentyński piłkarz zaczął robić karierę stając się najmocniejszym punktem Interu Mediolan. W drugiej połowie poprzedniego sezonu jego relacje z Nerazzurrimi uległy jednak załamniu. Piłkarz ani reprezentująca go w interesach partnerka nie potrafili dogadać się z klubem i w efekcie gracz wylądował na wypożyczeniu w PSG.
Sama Wanda bardziej niż z jakichkowleik innych rzeczy słynie ze skandali i gorących materiałów udostępnianych w sieci. Teraz o Argentynce zrobiło się głośno po słowach jej ojca, Andresa, który na łamach Radio Mitre stwierdził: - Relacje, które mam ze swoją drugą córką, Zairą, są kompletne odmienne do tych, które mam z Wandą. Nigdy nie prosiłem Zairy, aby mi pomogła w kontaktach z Wandą, nie chciałem tego. Wanda zatraciła się w sławie i pieniądzach. W pieniądzach zawsze jest interes i to tworzy warunki do miłości. Jeśli Icardi nie byłby piłkarzem... Ale co ja mogę powiedzieć? Ten zawód to uwodzicielska rzecz.
Takie słowa ze strony własnego ojca z pewnością zabolałyby niejednego. Z drugiej strony Wanda Nara nie jawi się jako osoba, na którą mogą wpłynąć negatywne komentarze nawet ze strony najbliższych. Krytyki pod jej adresem od dłuższego czasu jest bowiem bardzo dużo, ale Argentynka swoje zachowania mimo wszystko nie zmieniła.