Zmiana na stanowisku trenera mistrza Chorwacji to pokłosie kompromitującej porażki w meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium 2:9. Po tej klęsce natychmiast wyleciał z roboty Bośniak, Sergej Jakirović, który, był trenerem drużyny z Zagrzebia przez rok. Według chorwackich mediów Jakirovicia zastąpi właśnie Bjelica. Ten z kolei był bezrobotny od czterech miesięcy po tym, jak stracił posadę w Unionie Berlin.
Bjelica pracował już w klubie ze stolicy Chorwacji i to z dużymi sukcesami. W latach 2018-2020 dwukrotnie zdobył mistrzostwo Chorwacji i raz puchar tego kraju. Trafił wówczas do Dinama z Lecha w którym również spędził dwa lata. Co ciekawe, nazwisko Chorwata zaczęło się pojawiać w ostatnich tygodniach w kontekście pracy w… Legii Warszawa, jako ewentualnego następcy Goncalo Feio. Jednak 53-letni Bjelica dostał szansę pracy i poprowadzenia drużyny w elitarnej Lidze Mistrzów. Nie jest to dla niego nowość, bo w przeszłości prowadził w meczach Ligi Mistrzów właśnie Dinamo, a także Austrię Wiedeń i Union Berlin. W bieżących rozgrywkach debiut nastąpi najprawdopodobniej 2 października w meczu Dinama z francuskim AS Monaco. W lidze chorwackiej Dinamo po siedmiu kolejkach zajmuje 3. miejsce.