To zapewne jeden z najczarniejszych dni w karierze Stanisława Czerczesowa, w przeszłości trenera Legii. Zdobył z nią mistrzostwo Polski w sezonie 2015/16. Czerczesow od grudnia 2021 roku prowadzi drużynę ze stolicy Węgier, ale nie wiadomo czy po dzisiejszym blamażu nie pożegna się z pracą. W pierwszym meczu Ferencvaros zremisował z drużyną z Wysp Owczych 0:0 i w rewanżu na swoim stadionie był zdecydowanym faworytem. To co się stało do przerwy musiało być szokiem dla kibiców "Zielono-Białych"
Już w pierwszej połowie piłkarze z Wysp Owczych zaaplikowali Węgrom trzy bramki. Dwie pierwsze zdobył Árni Frederiksberg a trzeciego Luc Kassi po kuriozalnej interwencji bramkarza gospodarzy. Po przerwie Węgrzy próbowali odrabiać straty, ale nie byli w stanie strzelić nawet honorowego gola. Drużyna, która w sezonie 2020/21 grała w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a wartość jej piłkarzy wyceniana jest obecnie na 53,4 mln euro została wyeliminowana przez pół amatorską drużynę. Wartość mistrza Wysp Owczych to 2,68 mln euro. Czerczesow po najeździe Rosji na Ukrainę nie odciął się w żaden sposób od zbrodniczego reżimu rosyjskiego, a wręcz wychwalał Władimira Putina.