Mistrzowie Ukrainy byli zdecydowanym faworytem w starciu z piłkarzami ze Szkocji, biorąc pod uwagę ich spektakularną wygraną w Lipsku nad ekipą RB 4:1. Celtic, spodziewanie, przegrał z Realem Madryt u siebie aż 0:3. W Warszawie jednak postawił się piłkarzom Szachtara i na Łazienkowskiej doszło do podziału punktów (1:1). To „gospodarze” gonili wynik, bowiem najpierw do własnej bramki piłkę skierował Bondarenko, ale po kilkunastu minutach wyrównał Mudryk.
Starcie mistrzów Ukrainy i mistrzów Szkocji oglądało z trybun 20697 widzów. Mecz rozpoczął się o godz. 18.45, więc być może nie wszyscy zdążyli na pierwszy gwizdek i wizytę odpuścili. Dobrze zorientowany w sprawach ukraińskiej piłki użytkownik Twittera o pseudonimie BuckarooBanzai poinformował, że Szachtar Donieck nie stracił finansowo na przenosinach z Ukrainy (od lat zespół z Doniecka grał najczęściej w Kijowie lub Lwowie), a nawet wyszedł na plus.
Krwawe burdy na stadionie w meczu Ligi Mistrzów. Drastyczna relacja, okropne obrażenia kibica
Właśnie ze względów finansowych Dynamo Kijów spotkania fazy grupowej Ligi Europy będzie rozgrywał na stadionie Cracovii przy ulicy Kałuży, choć spotkania kwalifikacyjne Ligi Mistrzów grał na stadionie ŁKS w Łodzi. Ponoć organizacja spotkań w Krakowie jest dla wicemistrzów Ukrainy nawet trzy razy tańsza od bazy w Łodzi. Dziś Dynamo podejmie na obiekcie „Pasów” zespół AEK Larnaka.
Piotr Reiss o kapitanie Lecha Poznań. Legendarny napastnik nie ma wątpliwości, co za słowa