Legia Warszawa w poprzednim sezonie zdobyła mistrzostwo i Puchar Polski na 100-lecie klubu i stało się jasne, że latem powalczy o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Przed rozpoczęciem rywalizacji pewne było, że będzie rozstawiona w II i III rundzie, dzięki korzystnemu współczynnikowi zdobytemu w poprzednich latach w Lidze Europy.
W środowy wieczór podopieczni Besnika Hasiego po zaciętym spotkaniu pokonali AS Trencin 1:0 po golu strzelonym przez Nemanję Nikolicia i są blisko gry w 4. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Okazuje się, że również i na tym etapie rywalizacji Legia może liczyć na rozstawienie, lecz potrzebne są dwa warunki do spełnienia. Pierwszy to oczywiście awans stołecznej drużyny. Ostatni jest niestety niezależny od mistrzów Polski. Muszą liczyć na potknięcie jednej z trzech drużyn, które również w środowy wieczór będą grały o awans do dalszej fazy.
We wtorek swoje mecze wygrały Viktoria Pilzno i APOEL Nikozja, którego piłkarze strzelili trzy gole dopiero w doliczonym czasie gry. Noga powinęła się BATE Borysów i jest to dobra informacja dla kibiców warszawskiego zespołu. Do pełni szczęścia potrzebna będzie jeszcze wpadka przynajmniej jednej z trzech drużyn. Mowa tutaj o Olympiakosie, Celtiku i Salzburgu. Jeśli któryś z nich pożegna się z dalszą rywalizacją, to Legia będzie rozstawiona w 4. rundzie play-off i zagra z teoretycznie słabszym przeciwnikiem o wejście do Ligi Mistrzów.