Szymon Marciniak, Tottenham - Juventus

i

Autor: East News

Gwiazdy angielskiej piłki bez litości dla Szymona Marciniaka. "Nie rozumie przepisów"

2018-03-08 12:37

Oj, obrywa się Szymonowi Marciniakowi ze wszystkich stron za mecz Tottenham - Juventus. Polski arbiter popełnił w pierwszej połowie kilka kardynalnych błędów, a największym z nich było niepodyktowanie jedenastki dla drużyny z Włoch. - Jak dla mnie, musiał to widzieć - ocenił po spotkaniu Steven Gerrard, były piłkarz Liverpoolu i reprezentacji Anglii. Inni w swoich opiniach reagowali zdecydowanie ostrzej.

"Stevie G" nie był jedynym ekspertem, który krytykował Marciniaka i jego asystentów za mecz rozgrywany na Wembley.

- Moim zdaniem arbiter główny nie mógł tego widzieć. Znajdował się za daleko. Od tego ma jednak sędziego za bramką - wtrącił się do dyskusji w studiu Gary'ego Linekera, Frank Lampard. Były gracz Chelsea miał na myśli Pawła Raczkowskiego, który ustawiony był za linią końcową i miał pomogać Marciniakowi. Takie jest założenie funkcji rozjemców "zabramkowych". Niewiele przynosi ono jednak korzyści w rzeczywistości. Raczkowski swoją biernością się nie popisał, a wręcz strzelił w stopę swojemu koledze, bo do faulu Vertonghena miał naprawdę blisko.

- Na co on patrzy? Ja tak poważnie: na co on patrzy?! - zareagował impulsywnie Rio Ferdinand, który także obecny był w studiu stacji BT Sport.

- Skąd UEFA bierze takich ludzi do sędziowania? - pytał ostro dziennikarz Martin Samuel, twierdząc, że zespół sędziowski z Polski był zaprzeczeniem dobrego widowiska. Oberwało się przede wszystkim asystentowi Marciniaka. Żurnalista "Daily Mail" stwierdził, że nie rozumie on przepisów gry w piłkę nożną.

O tym, co działo się w trakcie meczu przeczytać można TUTAJ.

Najnowsze