W 12. minucie rewanżowego starcia Barcelony z PSG nic nie zapowiadało tak paskudnego zakończenia. Raphinha strzelił gola, który dał Barcelonie prowadzenie 4:2 w dwumeczu, jednak po chwili wszystko się zmieniło. Najpierw Robert Lewandowski zmarnował dogodną sytuację na 2:0, a następnie Ronald Araujo obejrzał w 29. minucie czerwoną kartkę. Te dwa zdarzenia okazały się początkiem końca Barcelony, która w osłabieniu straciła aż cztery gole i odpadła z Ligi Mistrzów. Nie pomógł zryw w drugiej połowie, kiedy "Lewy" również mógł zachować się lepiej. Zwłaszcza pod koniec meczu, gdy zamiast podawać, oddał zablokowany strzał. Nic dziwnego, że Hiszpanie byli rozczarowani występem polskiego napastnika.
Hiszpanie przejechali się po Lewandowskim po odpadnięciu z Ligi Mistrzów
"Zmarnował wspaniałą okazję do zdobycia gola na 2:0, i choć próbował zachowywać się jak gwiazda, nie udało mu się to" - podsumowano Lewandowskiego w "Mundo Deportivo". Dziennikarze tej gazety nie wystawili mu oceny, w przeciwieństwie do kolegów ze "Sportu". Ci ocenili Polaka na "4". "Wygrał bardzo mało pojedynków i zmarnował dwie okazje. Egoista" - argumentowali. To Kylian Mbappe po strzeleniu dwóch goli został bohaterem ćwierćfinału, a Lewandowskiemu pozostała walka o mistrzostwo Hiszpanii.
To jest RUCH po rekord. W XXI wieku ekstraklasa jeszcze tego nie widziała
Już w niedzielę (21 kwietnia) Barcelona zagra hitowy mecz z Realem Madryt w La Liga. To właśnie "Królewscy" prowadzą w tabeli z 8 punktami przewagi nad "Blaugraną". El Clasico jest więc nie tylko szansą na rehabilitację po klęsce z PSG, lecz także ostatnim momentem na zryw drużyny Xaviego. Do końca sezonu pozostało siedem kolejek.