W półfinale FC Barcelona okazała się lepsza od Bayernu Monachium. "Duma Katalonii" wygrała na Camp Nou 3:0 i w rewanżu na Allianz Arena mogła pozwolić sobie na lekki brak koncentracji. Bawarczycy wygrali co prawda 3:2, ale na nic im się to zdało. "Stara Dama" z kolei pokonała Real Madryt. Na swoim boisku wygrała 2:1, a w rewanżu zremisowała 1:1.
FC Barcelona MIAŻDŻY mistrzów! Teraz czas na Włochów? [WIDEO]
Obecność Juventusu Turyn w finale najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie jest sporą niespodzianką. Kamil Kosowski, który grał w Serie A, przewiduje, że w finale sensacji już nie będzie. - W decydującym spotkaniu nie będzie niespodzianki. Wygra Barcelona, ponieważ jest najlepszą drużyną na świecie - skomentował "Kosa".
Czy ma rację? Przekonamy się o tym już 6 czerwca. Wtedy to w Berlinie rozegrany zostanie decydujący o Pucharze Mistrzów mecz. Każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana "Blaugrany" będzie rozpatrywana w kategorii niespodzianki.