Real Madryt - Liverpool RELACJA NA ŻYWO Liga Mistrzów Real - Liverpool LIVE ONLINE

i

Autor: AP PHOTO/MANU FERNANDEZ Real Madryt - Liverpool RELACJA NA ŻYWO Liga Mistrzów Real - Liverpool LIVE ONLINE

Legendarny polski napastnik finał Ligi Mistrzów oglądał w nadzwyczajnym towarzystwie, ale musiał trzymać swe emocje na wodzy

2022-05-29 12:50

Po raz czternasty w historii – wygrywając 1:0 w finale na Stade de France pod Paryżem z Liverpoolem – Real Madryt sięgnął po miano najlepszej klubowej drużyny na Starym Kontynencie. Nie byłoby jednak tego triumfu, gdyby nie Thibaut Courtois między słupkami bramki „Królewskich”. Kto jak kto, ale Tomasz Frankowski, trzykrotny król strzelców polskiej ekstraklasy, jego bramkarski kunszt docenić potrafi jak mało kto.

To był iście królewski występ belgijskiego golkipera hiszpańskiej drużyny. Zupełnie niezrażony opóźnieniem spotkania i koniecznością dwukrotnego rozgrzewania się na murawie, bronił jak natchniony. Wielokrotnie kibice Liverpoolu zrywali się z miejsc po strzałach Mohameda Salaha czy Thiago Alcantary, widząc już piłkę w siatce Realu. - Najwspanialsza interwencja? Bez wątpienia po strzale Sadio Mane, kiedy zdołał sparować piłkę na słupek – mówi Tomasz Frankowski, który nieREALne wyczyny Courtoisa oglądał bezpośrednio z trybun Stade de France.

Zbigniew Boniek pokazał zdjęcie z Cezarym Kuleszą i ruszyła lawina. Kibice nie czekali, multum komentarzy

To był drugi finał belgijskiego bramkarza w życiu. Osiem lat wcześniej na Estadio da Luz w Lizbonie stał między słupkami innej madryckiej drużyny. Atletico walczyło wówczas bardzo dzielnie z rywalem zza między. Dotrwało do dogrywki, ale w tej Real okazał się już zdecydowanie lepszy, wygrywając 4:1. Courtois wtedy przegrał. Teraz to na niego spłynęły największe splendory. - Na tym polega wielkość bramkarza; zagrać „życiówkę” w najważniejszym spotkaniu sezonu – dodaje Tomasz Frankowski, którego końcowy wynik... nie do końca usatysfakcjonował. - Finał Ligi Mistrzów to oczywiście wielka gratka dla każdego kibica, choć tym razem sam mecz trudno określić mianem pasjonującego. Nie kryję, że liczyłem na dogrywkę, a może i karne, a moja sympatia raczej zlokalizowana była po stronie „The Reds” - przyznaje były reprezentant Polski.

Skandal przed finałem Ligi Mistrzów! Mecz opóźniony, dantejskie sceny pod stadionem

Z owymi kibicowskimi uczuciami musiał się czuć trochę nieswojo, siedząc w towarzystwie między innymi Rafaela Nadala, wielkiego sympatyka Realu, a także byłych gwiazd „Królewskich”: Ronaldo Nazario, Cafu, Fernando Morientesa, Roberto Carlosa czy Michela Salgado. To oni najgłośniej oklaskiwali fantastyczne interwencje madryckiego bramkarza. Cztery lata temu podczas mundialu w Rosji wręczeniu Belgowi „Złotych Rękawic” dla najlepszego bramkarza turnieju towarzyszyło wiele wątpliwości. Tym razem ich nie było: Thibaut Courtois zupełnie słusznie wybrany został „piłkarzem meczu” na Stade de France, bo jego wkład w triumf Realu był bezcenny. Tylko dzięki niemu gol Viniciusa Juniora – jedyny celny strzał „Królewskich w całym meczu! - miał wagę złotej bramki.

UEFA zabrała głos po skandalu. Jest oficjalne oświadczenie. Całą winę zrzucili na kibiców

„W co najmniej trzech sytuacjach interwencje Courtoisa były na światowym poziomie” - Juergen Klopp, trener przegranego Liverpoolu, potrafił docenić klasę Belga. Jego konkurent, Carlo Ancelotti, dzięki swemu golkiperowi stał się zaś najbardziej utytułowanym szkoleniowcem w historii Ligi Mistrzów: wygrał ją po raz czwarty!

Dantejskie sceny przed finałem Ligi Mistrzów. UEFA totalnie zaorana, wszyscy grzmią o skandalu, istny cyrk!

Tomasz Frankowski

i

Autor: East News Tomasz Frankowski
Sonda
Któremu klubowi kibicowałeś w finale Ligi Mistrzów?
Najnowsze