Porto ma już 13 punktów na jedną kolejkę do końca fazy grupowej i niemal pewne pierwsze miejsce. Drugie też już było rozstrzygnięte - zajmie je Szachtar Donieck, z BATE o LE bić się będzie Athletic Bilbao z wszechmocnej Primera Division.
Niespodzianki na Białorusi być po prostu nie mogło - Smoki na pewno zbudowały najmocniejszą ekipę od czasu, gdy Radamel Falcao dawał im triumf w Europie, we wtorek spokojnie ograły rywala 3:0.
RÓWNOLEGLE CSKA W MOSKWIE PODEJMOWAŁO ROMĘ - ZOBACZ
Bramki dla ekipy Julena Lopeteguiego zdobyli Hector Herrera, Jackson Martinez i Cristian Tello. Wszystkie w drugiej połowie.
BATE nie awansuje, ale walczy jeszcze o grę w pucharze pocieszenia. Już wyrównało niechlubny rekord Dynama Zagrzeb i FC Nordsjaelland tracąc w fazie grupowej aż 22 bramek. Ma jednak trzy punkty, o jeden mniej od Basków z Bilbao. Athletic wygrał bowiem z Szachtarem Donieck. Z powodu napiętej sytuacji politycznej spotkanie rozegrano we Lwowie, a nie w Doniecku.
BATE Borysów - FC Porto 0:3 (0:0)
Hector Herrera (56), Jackson Martinez (65), Cristian Tello (90)
Sędziował: Ovidiu Hategan (Rumunia)
Żółte kartki: Gajduchik, Oleknowicz, Jablonski - Marcano
BATE Borysow: Sergiej Czernik, Witalij Gajduchik, Filip Mladenović (Ilja Aleksjewicz 72.), Nemanja Tubić, Jewgienij Jabłoński, Aleksandr Kamicki, Aleksandr Wołodko, Edgar Oleknowicz, Maksim Wołodko, Witalij Rodionow (Nikołaj Sygnewicz 75.), Michaił Gordejczuk
FC Porto: Fabiano, Danilo, Martins Indi, Marcano, Alex Sandro, Casemiro, Yacine Brahimi (Adrian Lopez 84), Hector Herrera, Oliver Torres, Ricardo Quaresma (Cristian Tello 71.), Jackson Martinez (Quintero 90.)