Lionel Messi, Luis Enrique

i

Autor: Eastnews

Liga Mistrzów: Luis Enrique odejdzie z Barcelony? Wypowiedział się z rozsądkiem [WIDEO]

2015-06-07 17:29

Wygrać wszystko co możliwe i stracić posadę? To możliwe tylko w Barcelonie! Luis Enrique tuż po wygraniu Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn oznajmił światu, że nie wie, co będzie robił w przyszłym sezonie. Rozważa nawet odejście z klubu. Zbigniew Kumidor, znawca hiszpańskiej piłki, twierdzi, że było to racjonalne zachowanie. - W Katalonii nadchodzą wybory - oznajmił.

- Barcelona gra lepszą piłkę od tej, którą prezentowała ekipa Pepa Guardioli. Luis Enrique jeszcze ulepszył tę maszynę. Katalończycy są obecnie bardziej widowiskowi - stwierdził na wstępie Kumidor. A później uzasadnił, dlaczego posada szkoleniowca "Blaugrany" wcale nie jest tak pewna, jak się wielu wydaje.

Radość piłkarzy Barcy: Messi z dzieckiem, Alba z cygarem, Iniesta z pucharem

- To są bardzo mądre i rozsądne słowa. Nadchodzą wybory. To była racjonalna wypowiedź. Trudno w takim momencie z jakąś pychą opisywać swoją sytuację. To był wyraz szacunku także dla przyszłego prezesa - ocenił.

Komentarz? Trudno w takim momencie silić się na cokolwiek. Jeśli "cules" Barcy wybiorą sabotażystę, który uzna, że robota Luisa Enrique nie była wiele warta, to nie pozostanie nic innego, jak tylko pogratulować rozsądku. Fakty są oczywiste. Obecny trener dokonał czegoś, co nie udało się w ostatnich latach wielu fachowcom. Zmienił pozycję Lionela Messiego, natchnął Argentyńczyka, pozwolił rozwinąć skrzydła Neymarowi, nauczył Katalończyków grać z kontry i potrafił w trakcie burzliwego sezonu utrzymać zespół na powierzchni.

Co najważniejsze jednak. Nie miał przy tym wyjątkowo mocnej ekipy. Barca potrzebuje wzmocnień. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Dziury w środku pola istnieją i widoczne były w wielu spotkaniach. Brak klasowego stopera to wciąż fakt, nie przypuszczenie. Dziura na prawej obronie może odbijać się czkawką przez całą jesień. No i trio Neymar-Messi-Suarez nie musi wcale pozostawać w pełni formy przez najbliższe dwadzieścia lat. Wypadnięcie jednego z asów to natychmiastowa katastrofa. Na ławce rezerwowych alternatywa jest tylko jedna. Tyle że Pedro to piłkarz z innej półki, niż członkowie słynnego MSN.

Dla światowej piłki odejście Luisa Enrique byłoby dużą stratą. Tyle że od Hiszpana pewnie niewiele zależy. Ponoć wciąż decydujący głos ma Lionel Messi. A Argentyńczyk zapowiedział, że wojna z trenerem "Blaugrany" została tylko zawieszona. I warunki tymczasowego pokoju są już nieważne. Spokój miał obowiązywać w szatni tylko do początku czerwca.

Byłoby to ironią, gdyby największa gwiazda Barcy, legenda Camp Nou, przyczyniła się do rozpadu jednej z najsilniejszych ekip w historii klubu.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze