Robert Lewandowski i jego Bayern Monachium są pewni gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Legia Warszawa też by tego chciała. Może to jednak osiągnąć w prosty sposób - wystarczy wyeliminować w eliminacjach europejskiego kopciuszka, Dundalk. Drużyna z Irlandii przebojem wdarła się do fazy pla-off LM i miejmy nadzieję, że na tym zakończy swoją przygodę. Legia, choć nie zachwyca, nie może nie poradzić sobie z tak nisko notowanym rywalem. Gra toczy się o wielką kasę i... zadowolenie Lewandowskiego.
Polski napastnik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że chętnie trafiłby na Legię w fazie grupowej LM, dzięki czemu mógłby przyjechać do ojczyzny na spotkanie Champions League. "Lewy" nie skupia się jednak na niskiej klasie rywala, a słabej dyspozycji drużyny mistrza Polski. - Chciałbym przyjechać do Polski na mecz Ligi Mistrzów. Byłoby to niezłe przeżycie. Legia musi jednak wykonać jeszcze dwa kroki, a patrząc po ostatnich wynikach nie wygląda to najlepiej - komentował kapitan naszej kadry.