Mecz AS Roma - Liverpool miał być przypieczętowaniem awansu "The Reds" do finału Ligi Mistrzów. Emocje jednak na Stadio Olimpico trwały do samego końca. Roma pamiętała rewanż w ćwierćfinale z FC Barcelona, gdy wygrała 3:0 i sensacyjnie wyeliminowała "Dumę Katalonii" z dalszych gier. W środę od samego początku Włosi rzucili się na rywali. W dziewiątej minucie ich zapał jednak mocno zmalał. Miejscowych kibiców uciszył niezawodny Senegalczyk Sadio Mane. Roma znalazła się pod ścianą, ale w piętnastej minucie rękę wyciągnęli do niej goście.
James Milner oberwał piłką w głowę po wybiciu kolegi, a chwilę później futbolówka zatrzepotała w siatce. Na Stadio Olimpico znowu wróciła wiara w końcowy sukces. Niestety dla gospodarzy w dwudziestej piątej minucie piłkarze ze stolicy Włoch pogubili się zupełnie w obronie. Tym razem zabójczy strzał oddał Georginio Wijnaldum. Do przerwy Liverpool prowadził 2:1 i był w wyjątkowo komfortowej sytuacji. Rywale do doprowadzenia do dogrywki potrzebowali aż czterech goli.
Siedem minut po przerwie nadzieję w serca fanów wlał Edin Dżego. Niezawodny napastnik ekipy z Półwyspu Apenińskiego doprowadził do wyrównania. Przez ponad pół godziny, mimo usilnych prób, Roma nie mogła znaleźć sposobu na skierowanie piłki po raz kolejny do siatki przeciwników. Dopiero w osiemdziesiątej szóstej minucie świetnym strzałem popisał się Radja Nainggolan. Ten sam belgijski piłkarz w ostatniej minucie doliczonego czasu gry wykorzystał rzut karny i spotkanie Roma - Liverpool zakończyło się wynikiem 4:2. Do dogrywki gospodarzom zabrakło zaledwie jednego trafienia.
AS Roma - Liverpool 4:2 (1:2)
Bramki: James Milner 15 (s), Edin Dżeko 52, Radja Nainggolan 86, 90 - Sadio Mane 9, Georginio Wijnaldum 25
Skrót meczu Roma - Liverpool [WIDEO]:
Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!