Dziś o Griezmannie mówi cały piłkarski świat, ale jego piłkarskie CV nie było usłane różami. W ojczystej Francji jako dzieciak przechodził testy w wielu klubach, ale wszędzie go odrzucano, tłumacząc, że jest za wątły. Tak naprawdę pierwsi poznali się na nim Hiszpanie, a konkretnie Real Sociedad, do którego trafił w wieku 14 lat. Dziś jest wart miliony i zarabia krocie dla obecnego klubu. Atletico zainkasowało już 37 mln euro w tym sezonie Ligi Mistrzów, a jeśli awansuje do finału, to zgarnie dodatkowe 10 mln. W przypadku sięgnięcia po trofeum na konto Atletico wpłynie w sumie 52 mln euro.
Zobacz: Leo Messi problemem Barcelony. Zaciął się na dobre?
Podopieczni Diego Simeone wybiegali zwycięstwo nad Barceloną i to dosłownie, bo przebiegli o 12 km więcej niż Katalończycy (114 km - 102 km). Griezmann pokonał dystans 11,4 km i był pod tym względem w czołówce graczy Atletico. Najmniej z graczy pola w Barcelonie przebiegł z kolei Leo Messi (7 km), co pokazuje, jak przemęczony jest Argentyńczyk.
W drugim meczu awans wywalczył Bayern, któremu remis 2:2 z Benficą w zupełności wystarczył. Stawkę półfinalistów uzupełniają Manchester City i Real Madryt.