Jednak zanim megagwiazdy z Katalonii urządziły sobie ostre strzelanie, zostały postraszone przez Panathinaikos.
W 21. minucie bramkę strzelił Sidney Govou i przez chwilę zanosiło się na powtórkę z weekendu, kiedy Barca sensacyjnie przegrała z beniaminkiem hiszpańskiej ekstraklasy, Herculesem Alicante (0:2).
Kibice "Koniczynek" mieli nadzieję na dobry wynik zaledwie przez dwie minuty.
Wówczas podrażniony lider Barcelony Leo Messi wyrównał, a potem poprowadził swój zespół do kolejnych goli. W sumie Argentyńczyk strzelił dwa gole (mógł trzy, ale nie wykorzystał karnego) i zaliczył dwie asysty. Szczególnie jedna akcja tego piłkarza zasługuje na to, by wielokrotnie ją oglądać.
Messi razem z Xavim Hernandezem we dwójkę rozklepali siedmiu (!) obrońców Panathinaikosu, a akcję celnym strzałem zakończył ten pierwszy.
Wysokie zwycięstwo odniosła również Valencia, która wygrała z mistrzem Turcji, Bursasporem 4:0 (gr. C).
Przeczytaj koniecznie: Tomasz Adamek trafia jak snajper
W tej samej grupie zawiódł z kolei Manchester United z Tomaszem Kuszczakiem w bramce. "Czerwone Diabły" przez cały mecz nie wychodziły z połowy Glasgow Rangers, ale mimo to nie były w stanie strzelić gola i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Pełne 90 minut w przegranym 0:1 meczu z Kopenhagą (gr. D) zaliczył piłkarz Rubina Kazań, Rafał Murawski.
Wyniki:
Grupa A
Werder Brema - Tottenham Hotspur 2:2
Twente Enschede - Inter Mediolan 2:2
Grupa B
Olympique Lyon - Schalke 04 1:0
Benfica Lizbona - Hapoel Tel Awiw 2:0
Grupa C
Bursaspor - FC Valencia 0:4
Manchester United - Glasgow Rangers 0:0
Grupa D
FC Barcelona - Panathinaikos Ateny 5:1
FC Kopenhaga - Rubin Kazań 1:0