Na Balearach ostatnio zanotowano wzrost liczby zachorowań i ognisko koronawirusa. Piłkarze PSG pojechali tam na wakacje po przegranym finale Ligi Mistrzów z Bayernem i u sześciu pojawiło się zakażenie (poza Neymarem na kwarantannę zostali wysłani: Angel Di Maria, Leandro Paredes, Mauro Icardi, Keylor Navas i Marquinhos). Nie brakowało później krytycznych opinii na temat zezwalania zawodnikom na takie podróżowanie tuż przed inauguracją ligi francuskiej. Ten pomysł nie okazał się najszczęśliwszy, bo podstawowi gracze zostali wyłączeni z treningów. Tak czy inaczej, Neymar szybko wrócił do zdrowia i do zajęć i to jest pozytywna wiadomość dnia dla fanów paryżan.
Zbigniew Boniek BRONI Jerzego Brzęczka. "Media mogą go zwalniać"
Brazyliczyk zakończył samoizolację i może się skupić na piłce. Na pewno zostaje w Paryżu, bo potwierdził to w wypowiedzi dla „PSG Le Mag”. Jego umowa wygasa w 2022 roku i jak się spekuluje, jest gotowy ją przedłużyć w ekipie ze stolicy Francji. Jak zapowiedział, jego ambicją jest ponowny występ w finale Ligi Mistrzów. „Tym razem, żeby go wygrać” - podkreślił Neymar. „Po to, by zostawić po sobie coś w kronikach klubu”.