Początek lutego nie był najszczęśliwszy dla Neymara i PSG. W trakcie spotkania Pucharu Francji brazylijski gwiazdor odniósł uraz, który wykluczył go z pierwszego spotkania w Lidze Mistrzów przeciwko Barcelonie. Paryżanie poradzili sobie jednak bez swojego największego gwiazdora i wygrali na terenie rywala 4:1. Wiadomo jednak, że w piłce nożnej taka przewaga może nic nie znaczyć, o czym Barcelona przekonała się zarówno odrabiając takie straty (pamiętne zwycięstwo 6:1 właśnie z PSG) jak i trwoniąc podobną przewagę (porażka z Liverpoolem 0:4).
Zagrają w dwóch finałach tej samej imprezy w odstępie… 14 dni! Czegoś takiego nie było jeszcze nigdy
Dlatego nie ma co się dziwić, że nowy szkoleniowiec mistrzów Francji, Mauricio Pochettino, bardzo liczył na powrót jednego z najlepszych zawodników swojej drużyny. Choć wydawało się, że tak szybkie wyleczenie urazu będzie niemożliwe, to teraz z okazało się, że Neymar już wrócił do treningów, o czym informuje portal WP SportoweFakty, powołując się na francuskie media. To zaś oznacza, że Pochettino najpewniej skorzysta z największego gwiazdora PSG w starciu z Barceloną.
Człowiek oskarżony o PORWANIE Maradony boi się o swoje ŻYCIE! Ukrywa się, aby uniknąć publicznego LINCZU
To zaś odbędzie się już w przyszłym tygodniu. W środę 10 marca Barcelona pojedzie na Parc des Princes, aby jeszcze spróbować odwrócić losy rywalizacji w Lidze Mistrzów. Po porażce 1:4, zwłaszcza w tak słabym stylu, będzie to dla niej jednak niezwykle trudne. PSG, które w poprzednich rozgrywkach dotarło aż do finału, zdaję się być już na tyle mocnym zespołem, aby takiej przewagi nie roztrwonić, zwłaszcza, jeśli na boisku będziemy oglądać Neymara.