Peszko zakończył już reprezentacyjną karierę, ale wciąż gra w piłkę. Były piłkarz m.in. Lecha Poznań i 1. FC Koeln nie występuje już na najwyższym poziomie, ale jest ważnym ogniwem wielkiego projektu Wieczystej Kraków. Drużyna spoza szczebla centralnego zyskała spory zastrzyk gotówki, a właściciel ściągnął do stolicy Małopolski kilka gwiazd. Poza 44-krotnym reprezentantem Polski gra tam m.in. 9-krotny kadrowicz, Radosław Majewski. O czwartoligowcach zrobiło się głośno, gdy w tegorocznym Pucharze Polski ograli pierwszoligowy Chrobry Głogów. W następnej rundzie zostali rozbici 5:0 przez Garbarnię Kraków, co dla wielu było sensacją, ale zwłaszcza Peszko może mówić o ogromnym pechu. W „małych derbach Krakowa” doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na kilka miesięcy. W trakcie rehabilitacji skrzydłowy ma więcej wolnego czasu, który może poświęcać m.in. na prowadzoną pozaboiskową działalność. Jedną z nich jest współpraca z portalem meczyki.pl.
Argentyńczycy przepraszają... Roberta Lewandowskiego! Przypominają o skandalu sprzed lat
W galerii poniżej możecie sobie przypomnieć występy Sławomira Peszki w reprezentacji Polski:
Poważna wpadka Peszki
Tuż przed urazem były reprezentant Polski rozpoczął współpracę z piłkarską stroną internetową. Od tamtej pory regularnie pisze na jej łamach felietony, które gromadzą sporą liczbę czytelników. W ostatnim tekście z serii „Setka z Peszkinem” piłkarz poruszył temat gali Złotej Piłki. Od tygodni galą czasopisma „France Football” żyła cała Polska, a ostateczny werdykt o przyznaniu prestiżowego trofeum Leo Messiemu poruszył cały świat. Jednym z oburzonych okazał się 36-latek, co wprost przekazał w felietonie.
„Tak sobie myślę, że może niektórzy, w tym właśnie dziennikarze "FF", mają jakiś kompleks Roberta Lewandowskiego? Kompleks Polski, kompleks Polaków? Jestem przekonany, że gdyby "Lewy" grał w Paryżu, to by miał już dwie, a kto wie, czy nie trzy Złote Piłki” – m.in. takie słowa wyszły spod ręki Peszki. Wywołały one spore poruszenie, gdyż piłkarzowi można zarzucić pewną niewiedzę.
Przede wszystkim, wyboru zwycięzcy Złotej Piłki dokonują dziennikarze z całego świata, a nie tylko przedstawiciele „France Football”, jak to określił zawodnik Wieczystej. Uwagę zwrócił także fragment o grze w Paryżu, gdyż Messi odebrał nagrodę jako piłkarz PSG po raz pierwszy w historii. Wcześniej związek tego klubu ze zwycięzcą miał miejsce wyłącznie w 1995 roku, gdy George Weah został zwycięzcą, a przez pół roku strzelał gole we Francji, by później przenieść się do AC Milan. Sam Messi wygrał tegoroczny plebiscyt w dużej mierze dzięki sukcesom z FC Barceloną i reprezentacją Argentyny.