W pierwszym meczu "Kanonierzy" pokonali u siebie rzymian 1:0 i teraz jadą do Rzymu jako faworyci. - Myślę, że mamy 45 procent szans na awans. Póki co jesteśmy po pierwszej połowie dwumeczu, na razie Arsenal jest z przodu, ale wszystko się jeszcze może zmienić - stwierdził Pizarro na łamach"La Gazzetta dello Sport".
- Jeśli zagramy z taką pewnością siebie jak w Londynie, myślę, że będzie dobrze. Jesteśmy zmuszeni do ataku, więc rywale będą mieli więcej miejsca na rozwijanie swoich akcji. Wierzymy jednak, że także w obronie nie będziemy się mylić - dodał.
Pizarro nie chce wyróżniać żadnego z graczy Arsenalu, twierdząc że uwagę będą musieli zwrócić szczególnie na środek pola.
- Są bardzo szybcy i nie czekają długo na wyprowadzenie piłki. My również planujemy grać podobnie, więc myślę, że czeka nas ciekawe spotkanie - zauważył. Pomocnik nie widzi wielkiej przewagi w tym, że rywale będą grali bez Cesca Fabregasa.
- My nie będziemy mogli wystawić Daniele De Rossiego, więc trudno mówić tu o jakiejś korzyści, obaj piłkarze są ważni dla swoich ekip. Cieszymy się, że gramy u siebie, bo wierzymy, że nasi kibice bardzo pomogą nam w odniesieniu tak ważnego zwycięstwa - wyjaśnił.
Piłkarz żałuje za to, że w drużynie "Giallorossich" nie będzie mógł zagrać obrońca Christian Panucci, który po konflikcie z trenerem Luciano Spallettim nie znalazł się na liście piłkarzy uprawnionych do występów w Lidze Mistrzów. - To doświadczony zawodnik, a takich w starciu z najlepszymi drużynami bardzo nam będzie brakowało. Nie ma co jednak rozmyślać nad konsekwencjami, trzeba dać z siebie wszystko - przyznał.
Spotkanie Romy z Arsenalem rozegrane zostanie w środę 11. marca na Stadio Olimpico w Rzymie.
Pizarro: 45 procent szans na awans
2009-03-09
14:52
Pomocnik AS Roma, David Pizarro przekonuje, że jego zespół zaryzykuje wszystko, by wyeliminować Arsenal Londyn i awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.