- Villarreal to zespół bardzo dobrze zaawansowany taktycznie, grający z ogromnym zaangażowaniem i sercem, który wykorzystuje szybkość w kontrataku - tak Jerzy Dudek opisywał hiszpański klub na naszym portalu. - No, i ta ich heroiczna gra w obronie. Pokazali, że można oddać dwa strzały na bramkę i wygrać 1:0. Tego Liverpool musi się spodziewać ze strony Villarreal. Dlatego należy jak najszybciej wejść w tym meczu na najwyższe obroty. The Reds są w trudnej sytuacji, bo kwiecień był dla tego zespołu bardzo pracowity. Było dużo ciężkich meczów, więc o tę intensywność może być trudno. Jednak trzeba to spotkanie szybko rozstrzygnąć na swoją korzyść - wyliczył i jeszcze raz podkreślił dokonania hiszpańskiej drużyny: - Jednak zespół Villarreal zasłużył na duży szacunek ze względu na to co do tej zrobił w tej edycji Lig Mistrzów. Wyeliminowanie Juventusu i Bayernu to coś wspaniałego. To powinna być przestroga dla Liverpoolu, aby uniknąć tego typu sytuacji w półfinale.
Liverpool zajmuje drugie miejsce w lidze angielskiej i bije się o tytuł z Manchesterem City. O sile The Reds decyduje trio: Mohamed Salah, Diogo Joto i Sadio Mane. - To trio wyśmienicie się uzupełnia i jest trudnym przeciwnikiem dla rywali - komplementował gwiazdy Liverpoolu. - Jota jest skuteczny. To klucz w tych ważnych spotkaniach. Portugalczyk jest graczem, który pomaga drużynie w trudnych momentach. Salah miał trochę problemów. Wpływ na niego miały zawirowania z przedłużeniem kontraktu, co odbiło się na kondycji mentalnej i fizycznej. Salah jest najlepszym strzelcem w lidze angielskiej, ale w ostatnim czasie to właśnie Mane ciągnie ofensywę - zaznaczył Jerzy Dudek w rozmowie z "Super Expressem".