Ronaldo w środowym starciu z Legią Warszawa wyglądał fatalnie. Znużony, znudzony, zniechęcony. Bardziej przypominał obrażonego nastolatka, któremu ktoś kazał trenować na pustym stadionie, niż gracza głodnego kolejnych goli i rekordów. Doniesienia "Sky Sports" rzucają więc nowe światło na nagłe załamanie formy CR7. Facet nie myślał o grze, bo na trybunach siedziała "czarodziejka z Warszawy". I to ona czarowała gwiazdora Realu Madryt!
Mamy też dla niego gorszą informację. Edyta Zając-Rzeźniczak jest szczęśliwie zakochana w defensorze Legii Warszawa, więc panie Ronaldo: do stolicy nie ma pan po co przylatywać! No chyba że pozwiedzać.