Leo Messi, FC Barcelona

i

Autor: AP Leo Messi w meczu ze Slavią Praga

Slavia Praga dokonała niemożliwego? Ta statystyka mówi wszystko!

2019-11-06 8:16

Jedną z największych sensacji obecnej Ligi Mistrzów może być to, co we wtorkowy wieczór wydarzyło się na Camp Nou. FC Barcelona była murowanym faworytem rywalizacji ze Slavią Praga. Czesi zaprezentowali się jednak fantastycznie i sprawili lepsze wrażenie niż gospodarze. Co najważniejsze nie dali sobie strzelić bramki. Dzięki temu przełamali fantastyczną serię Blaugrany.

Prażanie trafili do najgorszej grupy z możliwych. Tuż po losowaniu jasnym stało się, że Slavii będzie niebywale ciężko wywalczyć awans choćby do Ligi Europy, bo rywalizacje z Interem Mediolan, Borussią Dortmund i FC Barceloną należą do jednych z najtrudniejszych w Lidze Mistrzów. Nie pierwszy jednak raz "dostarczyciel punktów" zamienia się w Robin Hooda i odbiera punkty bogatszym.

W pierwszej kolejce Slavia niespodziewanie zremisowała z Interem na San Siro. Jeszcze większa sensacja miała miejsce we wtorek. Czeski zespół na Camp Nou, jak równy z równym walczył z FC Barceloną. Niesamowite rzeczy w bramce wyczyniał Ondrej Kolar broniąc raz po raz strzały gospodarzy. Sporo pracy miał również Marc-Andre ter Stegen, co było większym zaskoczeniem.

Duma Katalonii nie potrafiła złamać defensywy rywali i na Camp Nou padł bezbramkowy remis. A taki wynik na stadionie w Barcelonie jest bardzo rzadki. Świadczy o tym jedna statystyka. Mianowicie Blaugrana nie strzeliła bramki w domowym meczu pierwszy raz od 632 dni. Ponadto w ostatnich pięciu latach taka sytuacja zdarzyła się zaledwie pięć razy. Pokazuje to jedynie, jak wielką sensację sprawiła Slavia.

Najnowsze