Informację o tym, że władze ligi w Arabii Saudyjskiej chcą sprowadzić do siebie Szymona Marciniaka, przekazał Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Nie byłoby to niczym dziwnym – Marciniak sędziował już tam mecze np. pucharowe, a nie byłby także pierwszym arbitrem z Europy, który przyjmuje ofertę z bogatszych lig i krajów. Polski sędzia miałby nie tylko gwizdać w najważniejszych meczach, ale dostałby zadanie stworzenia zespołu i sprowadzania kolejnych wysokiej jakości arbitrów. Wszystko wskazuje jednak na to, że do takie „transferu” nie dojdzie, bo wiem spekulacje ucina sam zainteresowany.
Szymon Marciniak jasno o swojej przyszłości
Szymon Marciniak jest jednym z nielicznych sędziów, którzy prowadzili zarówno finał Ligi Mistrzów, jak i finał mistrzostw Świata. Za rok odbędą się mistrzostwa Europy i z pewnością polski sędzia marzy o poprowadzeniu finału także tej imprezy, co czyniłoby go tym bardziej wyjątkowym w środowisku arbitrów na całym świecie. Polski sędzia sam odniósł się do tej imprezy w rozmowie z Radiem Białystok, w której ujawnił, że z kraju wyjeżdżać nie zamierza.
– W piątek zapadła decyzja, na pewno zostajemy w kraju jeszcze dwa lata, a może trzy - już definitywnie. Czas teraz na przygotowania, też chciałem pojechać na urlop z luźną głową. Widzimy, jakie głupoty piszą czasami w mediach. Już mnie sprzedają to tu, to tam, a nikt mnie nie pytał o zdanie – stwierdził mocno Szymon Marciniak.
– Zostajemy w kraju. Za rok są mistrzostwa Europy, są igrzyska olimpijskie, za dwa lata Klubowe Mistrzostwa Świata, a za trzy kolejne Mistrzostwa Świata w USA, Meksyku i Kanadzie - będzie co robić – dodał polski arbiter.