Spis treści
- Zieliński o kulisach szatni Interu
- Dziecięce marzenia Piotra Zielińskiego
- Piotr Zieliński o kolegach z Interu: „Wojownicy”
- To był fantastyczny dwumecz! - właściwie w tych słowach „Zielka”, którymi zaczął rozmowę, zawiera się cały obraz mediolańsko-barcelońskiej rywalizacji. Dziennikarze relacjonujący mecz nie nadążali z opisem wydarzeń, komentatorom telewizyjnym chwilami brakowało słów na opisanie tego, co działo się na murawie. Inter prowadził do przerwy 2:0, a Robert Lewandowski ze smutkiem przyglądał się, jak mistrz Włoch „rozjeżdża” jego kolegów na murawie.
Zieliński o kulisach szatni Interu
- W przerwie mówiliśmy sobie nawzajem: pamiętajmy, że to Barcelona, ten dobry dla nas scenariusz w każdej chwili może się zmienić. Koncentracja dalej musi być na najwyższym poziomie – zdradzał po meczu kulisy szatni „Zielek”. Jak się okazało – łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, co potwierdził pomocnik reprezentacji Polski.
- Tej koncentracji jednak było trochę mniej w naszych szeregach. Przeciwnicy przyspieszyli, zagrania wychodziły im trochę lepiej, no i doprowadzili do remisu, a nawet wyszli na prowadzenie! - przypominał Piotr Zieliński. Inter jednak w doliczonym przez Szymona Marcinaka czasie wrócił do meczu. - Udało nam się jeszcze wyrównać, a w dogrywce wygraliśmy. Piękne emocje i cieszy, że to my byliśmy górą – podsumowywał reprezentant Biało-Czerwonych.
Dziecięce marzenia Piotra Zielińskiego
Dla Zielińskiego z pewnością była to wyjątkowa chwila. Pojawił się na murawie w 79. minucie, zastępując Hakana Calhanoglu (autora gola na 2:0). A przecież niespełna dwa miesiące wcześniej doznał poważnej kontuzji łydki w ligowym meczu z Monzą i przez cały okres rehabilitacji nie było pewności, czy zdąży z rekonwalescencją. Udało się, co tym bardziej potęgowało radość Polaka.
- To historyczny wynik. Mam nadzieję, że uda się nam sięgnąć po trofeum. Bo nie ukrywam, że to moje wielkie marzenie z dziecięcych lat. Ciężko na to pracowałem – podkreślał do głębi wzruszony Zieliński.
Piotr Zieliński o kolegach z Interu: „Wojownicy”
Dla niego mecz w Monachium, zaplanowany na 31 maja (rywala mediolańczycy poznają dziś wieczorem), będzie pierwszym finałem Ligi Mistrzów. Inter wraca natomiast na ten szczebel po dwóch latach. W Stambule w 2023 przegrał 0:1 z Manchesterem City (mecz sędziował Szymon Marciniak, którego praca we wtorkowy wieczór była szeroko komentowana).
Robert Lewandowski przemówił po bolesnej porażce z Interem. Te słowa łamią serce
- Od początku widać było, że wszyscy – piłkarze i nasi kibice – chcą ponownego awansu do finału – komentował atmosferę na murawie i trybunach San Siro Piotr Zieliński. - Większość chłopaków dwa lata temu grała w tym finale. I czuć było, jak bardzo chcą powtórzyć, przywrócić tamten moment! - dodawał pomocnik Interu. I znajdował na koniec najwłaściwsze chyba słowo na określenie postawy kolegów. - Wojownicy! - rzucał do kamery Canal+.
