Spotkanie Interu z Barceloną było na miarę półfinału Ligi Mistrzów. Mecz pełny emocji, zwrotów akcji, a także kontrowersji, z którymi niektórzy się nie zgadzali. Początek tego pojedynku należał do podopiecznych Simone Inzaghiego, ponieważ do końca pierwszej części spotkania to oni prowadzili 2:0, co w dwumeczu dawało im prowadzenie 5:3. "Duma Katalonii" wzięła się w garść i rzuciła się do odrabiania strat, co przyniosło zamierzony efekt. Po bramkach Erica Garcii, Daniego Olmo i Raphinhi to "Duma Katalonii" była bliska awansu do finału Ligi Mistrzów. Jednak w ostatnich minutach meczu do dogrywki doprowadził Francesco Acerbi.
"Nerazzurri" będący na fali ustalili końcowy wynik w pierwszej połowie dogrywki, a na listę strzelców wpisał się Davide Frattesi. Barcelona mimo wielu prób, nie była w stanie odwrócić losów tego spotkania, co mogło być niesamowicie bolesne w sytuacji, gdzie mieli finał na wyciągnięcie ręki.
Wojciech Kowalczyk nie przebierał w słowach w trakcie meczu Barcelony. Bez pardonu uderzył w Szymona Marciniaka
W tak emocjonującym spotkaniu nie mogło zabraknąć kontrowersji, a w ostrych słowach został podsumowany Szymon Marciniak, który prowadził to spotkanie. Po meczu na temat pracy polskiego arbitra wypowiedział się Hansi Flick.
- Uważamy, że wynik jest niesprawiedliwy z powodu niektórych decyzji sędziowskich, muszę to powiedzieć. Nie chcę za dużo mówić o sędziowaniu, ale każda decyzja, która była 50-50, ostatecznie była na ich korzyść, to mnie smuci - zaznaczył niemiecki trener.
Natomiast w trakcie meczu bardzo mocno na portalu "X" udzielał się Wojciech Kowalczyk, który w o wiele mocniejszych słowach wypowiadał się na temat Marciniaka.
- Dobra, teraz na spokojnie i bez emocji. Szymon Marciniak na urlop, bo się nie nadaje do sędziowania tej kolejki. Legia -Lech, Raków-Jaga, Puszcza-Stal. Może w Arabii Saudyjskiej coś grają? - grzmiał.
Był to jeden z nielicznych wpisów, w którym były reprezentant Polski atakował arbitra.
- Wygramy LM jak przestaną być sędziowie skorumpowani. W Madrycie mają łatwiej z tymi samymi sędziami - zaznaczył Kowalczyk, tym samym nie zgadzając się z decyzjami Marciniaka.
