Sevilla - Liverpool, Liga Mistrzów

i

Autor: East News Piłkarze Sevilli cieszą się po golu na 3:3 w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi

Wyznanie trenera o walce z RAKIEM odwróciło mecz. Sevilla dokonała dla niego cudu

2017-11-22 9:51

Trenerzy na całym świecie mają swoje metody na dotarcie do głów zawodników. Jedni krzyczą, inni głaszczą. Tymczasem Toto Berizzo z Sevilli postanowił zdobyć się na szczere wyzwanie w przerwie meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Przyznał swoim podopiecznym, że walczy z nowotworem. To niesamowicie zmobilizowało Andaluzyjczyków, którzy ze stanu 0:3 doprowadzili do remisu 3:3 i całkiem realnie mogą myśleć o wyjściu z grupy.

Ciężkie choroby dotykają sportowców i ludzi związanych z różnymi dyscyplinami. Coraz częściej słyszymy ostatnio o pozaboiskowej walce piłkarzy, tenisistów czy ich najbliższych. Kolejną ofiarą podstępnego nowotworu został trener Sevilli. Toto Berizzo nie zamierzał się chwalić swoją chorobą i ukrywał ją w tajemnicy. Do wtorku. Po pierwszej połowie spotkania 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów jego podopieczni przegrywali na własnym stadionie z Liverpoolem 0:3. Wydawało się, że nic nie jest w stanie odwrócić losów rywalizacji. Sposobem okazało się niezwykle szczere wyznanie szkoleniowca.

Według "Diario de Sevilla" Berizzo toczy nierówną walkę pozasportową. Jakiś czas temu zachorował na raka prostaty. Jego piłkarze o wszystkim dowiedzieli się w szatni, po pierwszej połowie meczu z Liverpoolem. To, co stało się później, można śmiało określić mianem cudu. Źle grająca w pierwszych czterdziestu pięciu minutach Sevilla, zaczęła być lepsza od "The Reds". We wspaniałym stylu Andaluzyjczycy doprowadzili do remisu 3:3.

Taka postawa podopiecznych z pewnością pomoże trenerowi, który nabierze dodatkowych sił do walki z ciężką chorobą. Tym bardziej, że jego zespół wciąż jest w dobrej sytuacji. Po 5. kolejce rozgrywek grupowych w Lidze Mistrzów Sevilla jest na 2. pozycji w grupie E. Miejsca ustępuje tylko Liverpoolowi, a jej przewaga nad trzecim Spartakiem Moskwa wynosi 2 punkty. W ostatniej serii gier ekipa z Primera Division zmierzy się z outsiderem - Mariborem.

Sevilla - Liverpool 3:3 (0:3)
Bramki: Wissam Ben Yedder 51, 60 (k), Guido Pizarro 90 - Roberto Firmino 2, 30, Sadio Mane 22

Żółte kartki: Banega, Mercado - Moreno, Henderson, Can

Sevilla: Rico - Mercado, Geis, Lenglet, Escudero - N'Zonzi (46. Vazquez), Banega, Pizarro - Sarabia, Ben Yedder (81. Ben Yedder), Nolito (73. Muriel)

Liverpool: Karius - Gomez, Lovren, Klavan, Moreno (63. Milner) - Wijnaldum, Henderson, Coutinho (63. Can) - Salah (87. Oxlade-Chamberlain), Firmino, Mane

Sprawdź także: Liga Mistrzów: Piotr Zieliński pomógł Napoli utrzymać nadzieje na 1/8 finału

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze