Jeszcze będzie czas na plan B czy C
Piłkarze Rakowa marzą o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Aby znaleźć się w tych elitarnych rozgrywkach muszą pokonać czterech rywali. Zaczynają o mistrza Estonii. - Awans do fazy grupowej to jest nasz cel - powiedział Zoran Arsenić w rozmowie z naszym portalem. - Tylko o tym w tej chwili myślimy. Uważam, że właśnie w taki sposób trzeba do tego podchodzić. To jest wyzwanie, które przed sobą stawiamy. Mamy dobry zespół. Chcemy powalczyć, sprawdzić się w Lidze Mistrzów. W tym momencie inne rozwiązania nas nie interesują. Jeszcze będzie czas na plan B czy C. Później można się zastanawiać nad innymi opcjami - przekonywał i dodał: - Przed losowaniem nie miałem klubu na który chciałbym trafić. W ogóle nie zastanawiałem się nad tym. Oczywiście teraz mogę powiedzieć, że mieliśmy szczęście, bo w końcu mogliśmy trafić na znacznie wyżej notowane kluby - skomentował.
Konstantin Vassiljev wprost o Rakowie. Kapitan Flory mówi o podejściu mistrza Polski
Zwoliński postraszy rywali
W letnim oknie Raków sprowadził dziewięciu nowych piłkarzy. Napastnik Łukasz Zwoliński zachwyca muskulaturą. Czy sprawi wiele problemów obrońcom rywali? - Zdecydowanie. Muszą się przygotować na ciężką walkę - przyznał Chorwat. - Ale silny jest też Fabian Piasecki czy Tomek Walczak. Ja lubię walczyć z takimi piłkarzami, bo później łatwiej jest w meczach. Nowi zawodnicy sprawiają, że mamy silniejszy skład, jest większa rywalizacja. Same plusy - analizował Arsenić.
Marek Papszun o szansach Rakowa. Wymowne słowa najlepszego trenera ekstraklasy