Nie chcą być chłopcami do bicia
Serbia wywalczyła bezpośredni awans do finałów. Zajęła pierwsze miejsce w grupie przed Portugalią. - Mamy ogromny potencjał i swój pomysł na grę - powiedział Mladenović w rozmowie z oficjalną stroną Legii. - Kibice i piłkarze mogą mieć dużo powodów do optymizmu. Nie jedziemy na ten turniej jako chłopcy do bicia. Mamy swoje cele, a ja czuję, że możemy wiele namieszać. Wyjście z grupy będzie pierwszym naszym celem - zdradził.
Zatrzymać Neymara
Serbska kadra zagra na mundialu z Brazylią, Kamerunem i Szwajcarią. - Brazylia to rywal medialny i elektryzujący, ale każdy mecz jest tak samo ważny - przekonywał Serb, cytowany przez klubowe media. - Będę zadowolony z każdej minuty, którą spędzę na murawie. Chciałbym dopisać do swojej kariery występy w reprezentacji Serbii na mistrzostwach świata. Jak zagram przeciwko Brazylii, to mogę wam obiecać, że zrobię wszystko, aby zatrzymać Neymara. Nie będzie miał ze mną łatwo - powiedział żartobliwie Mladenović w rozmowie z klubową stroną warszawskiego klubu.