Prawie 60 piłkarzy występujących w Premier League może nie pojechać na mecze reprezentacji swoich krajów. Angielskie kluby nie chcą ich puścić, bo państwa te znajdują się na tzw. czerwonej liście. To oznaczałoby, że po powrocie do Wielkiej Brytanii będą musieli przejść kwarantannę.
Jako pierwszy z takim zakazem wystąpił Liverpool, który dzień wcześniej poinformował, że Mohamed Salah nie wystąpi w reprezentacji Egiptu w najbliższym meczu eliminacji mistrzostw świata z Angolą (2 września). Gdyby poleciał bowiem do Kairu, nie mógłby zagrać w spotkaniu ligowym z Leeds United, które zaplanowane jest na 12 września.
Na wrzesień w wielu krajach zaplanowane są mecze eliminacji mistrzostw świata 2022.
"Kluby Premier League niechętnie, ale jednogłośnie zdecydowały się nie puszczać zawodników na mecze międzynarodowe rozgrywane w krajach z czerwonej listy w przyszłym miesiącu" - można przeczytać w oficjalnym komunikacie władz ligi.
Poinformowano, że decyzja ta została podjęta po rozmowach z angielską federacją, a także brytyjskim rządem. Nie zgodził się on na żadne wyjątki, jeśli chodzi o zwolnienie piłkarzy z 10-dniowej kwarantanny.
„Kluby słusznie doszły do wniosku, że wyjazd zawodników do krajów z tzw. czerwonej listy byłby nierozsądne. Wymagania dotyczące kwarantanny oznaczają, że znacząco taka sytuacja wpłynęłaby na ich formę i kondycję. Rozumiemy wyzwania, które istnieją w międzynarodowym kalendarzu i pozostajemy otwarci na praktyczne rozwiązania" – powiedział prezes Premier League Richard Masters. (PAP)