W pierwszej połowie spotkania było widać, że w głowach piłkarzy Sunderlandu siedzi jeszcze blamaż z poprzedniej kolejki Premier League (0:8 z Southampton). Gospodarze w żaden sposób nie potrafili zagrozić "Kanonierom". Goście z Londynu grali za to dość pewnie, kontrolowali grę i w 30. minucie wyszli na prowadzenie. Błąd Wesa Browna wykorzystał Alexis Sanchez, który w sytuacji sam na sam pewnie przelobował Vito Mannone.
Premier League: Southampton - Sunderland 8:0! Koncertowa gra Świętych
W drugiej połowie gra się zaostrzyła. Obie strony uciekały się do fauli i sędzia dość często karał zawodników żółtymi kartkami. Goście co jakiś czas próbowali zaskoczyć Szczęsnego, jednak polski bramkarz był dziś pewnym punktem swojej drużyny. Jedyne pretensje można mieć do niego za interwencję z końcówki spotkania, kiedy na skraju pola karnego nienajlepiej wybijał piłkę głową i zostawił pustą bramkę. Tę sytuację natychmiast próbował wykorzystać piłkarz Sunderlandu, jednak jego strzał był niecelny.
W doliczonym czasie gry Sanchez otrzymał kolejny prezent od defensywy "Czarnych Kotów" i ustalił wynik spotkania na 2:0 dla Arsenalu.
Sunderland AFC - Arsenal Londyn 0:2 (0:1)
Bramki: Sanchez 30, 90
Sunderland: Vito Mannone - John O'Shea, Santiago Vergini, Patrick van Aanholt, Wes Brown - Adam Johnson (74. Jozy Altidore), Sebastian Larsson, Will Buckley, Jack Rodwell, Lee Cattermole - Steven Fletcher (50' Connor Wickham)
Arsenal: Wojciech Szczęsny - Kieran Gibbs (73. Hector Bellerin), Per Mertesacker, Calum Chambers, Nacho Monreal - Santi Cazorla, Mikel Arteta (88. Aaron Ramsey), Alexis Sanchez, Mathieu Flamini, Alex Oxlade-Chamberlain (90. Tomas Rosicky) - Danny Welbeck
Żółte kartki: Larsson, Cattermole, Wickham - Gibbs, Welbeck, Arteta
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail