Obie bramki padły z karnych i obie w doliczonym czasie gry. Arsenal zdobył prowadzenie w 94 po faulu na Fabregasie ze strzału van Persiego, Liverpool wyrównał w 102 (!) po faulu na Lucasie Leiva i strzale Kuyta.
Wcześniej prawdziwy dramat przezywał obrońca Liverpoolu Jamie Carragher, który zderzyl sie z Flanaganem , upadł na murawę i stracił oddech. Piłkarzowi szybko założono maskę tlenową i karetką odwieziono do szpitala.
W bramce Arsenalu przez 102 minuty dzielnie spisywał się Wojciech Szczęsny. Prz strzale Kuyta z "wapna" nic poradzić nie mógł.
Po meczu Arsene Wenger podszedł do Kenny Dalglisha i usłyszał od menedżera Liverpoolu : - Odp....l się! Chamski okrzyk Szkota złapały mikrofony telewizji.