Gdy David Moyes przejmował schedę po Sir Aleksie Fergusonie w Manchesterze United, wydawało się, że zrobi ogromną karierę. Szkot nie podołał jednak odpowiedzialności i "Czerwone Diabły" pod jego wodzą pikowały w dół. Gdy został zwolniony z Old Trafford, spróbował swoich sił w hiszpańskiej Primera Division, a po powrocie na Wyspy przejął Sunderland. Zespół Moyesa gra jednak poniżej oczekiwań i zamyka tabelę ligi angielskiej. Menedżer coraz częściej ma problemy z utrzymaniem nerwów na wodzy. Ostatnio gorąco zrobiło się na linii Moyes-Vicki Sparks. Dziennikarka BBC usłyszała, że mimo, że jest kobietą, to może zostać spoliczkowana!
Mężczyzna dodał także, że nie powinna pojawiać się więcej na stadionie Sunderlandu. Sprawa szybko obiegła wszystkie brytyjskie media, a pracodawca Sparks nie zamierzał zostawić jej bez rozwiązania. BBC zażądało przeprosin, a David Moyes, jak łatwo się domyślić, od razu uderzył się w pierś. Ciekawe tylko czy to wystarczy...