Danny Rose jeszcze kilkanaście miesięcy temu był czołową postacią Tottenhamu i reprezentacji Anglii. Ale niestety w styczniu 2017 roku doznał kontuzji. To był jednak dopiero początek poważnych problemów, które doprowadziły do depresji. Po długim czasie milczenia 27-latek zdecydował się wreszcie wszystko z siebie wyrzucić. I trzeba przyznać, że jego wyznania momentami szokują i potwierdzają jedynie, że życie piłkarza wcale nie jest usłaną różami sielanką, jak niektórym się czasem wydaje.
Rose doznał kontuzji kolana w styczniu 2017 roku. Początkowo wydawało się, że wróci do gry dość szybko, bo lekarze nie stwierdzili konieczności operacji. - Nie wiem, ile tabletek wziąłem, by dojść do zdrowia. Dostawałem zastrzyki z kortyzonu, ale cztery miesiące później i tak okazało się, że potrzebuję zabiegu. Od tego wszystko się zaczęło - powiedział piłkarz w rozmowie z "The Sun".
Zdiagnozowano u mnie depresję, o której nikt nie wiedział. Zostałem skierowany do psychologa.
- Mój wujek powiesił się w trakcie mojej rehabilitacji i to też wywołało depresję. Było naprawdę ciężko. Zostałem skierowany do lekarza i psycholog pomógł mi sobie z tym poradzić. - opowiadał Rose. - Jak objawiała się depresja? Łatwo i szybko się denerwowałem. Nie chciałem iść na mecz, nie chciałem się rehabilitować, przyjaciele prosili mnie o różne rzeczy, ale ja nie chciałem nawet wychodzić. Wracałem do domu i szedłem prosto do łóżka - mówił.
Moja mama była obrażana na tle rasistowskim, a brat został prawie zastrzelony.
- W klubie za kulisami działy się pewne rzeczy, ale nie chcę o tym mówić. Były jednak też incydenty poza boiskiem. Moja mama była obrażana na tle rasistowskim. Z kolei w moim rodzinnym domu ktoś prawie zastrzelił mojego brata. Takie rzeczy działy się podczas rehabilitacji i to był czas próby - stwierdził Rose. Jednocześnie przyznał, że powołanie do reprezentacji Anglii okazało się dla niego ratunkiem. - To było moje zbawienie. Cieszę się, że dostałem szansę, by uciec od całej tej sytuacji i odświeżyć umysł. Byłem na lekach przez kilka miesięcy, ale teraz już ich nie biorę i nie mogę się doczekać turnieju w Rosji - mówił.
Myślę, że jestem najszczęśliwszym zawodnikiem w całej kadrze.
- Udało mi się zagrać w kilku meczach i myślę, że to mi pomogło. Jestem teraz chyba najszczęśliwszym zawodnikiem w całej kadrze. Jednocześnie wiem, że miałem bardzo dużo szczęścia i zrobię wszystko, by tylko odpłacić się trenerowi - zakończył Rose.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin