Napastnik nazywany przez kibiców w Hiszpanii "El Ninio", czyli dzieciak, strzelił dwie bramki w samej końcówce, dzięki czemu "The Reds" umocnili się na drugim miejscu w tabeli.
Pierwsza połowa gry upłynęła pod znakiem ostrożniej i wyrachowanej gry z obu stron. Dopiero w 60. minucie po tym jak sędzia Mike Railey, wyrzucił z boiska Franka Lamparda, piłkarze Liverpoolu zaczęli stwarzać sytuacje podbramkowe.
Mecz Liverpoolu z Chelsea na Wyspach Brytyjskich to nie tylko zwykła walka o ligowe punkty. Kluby delikatnie mówiąc za sobą nie przepadają. A strzelenie dwóch bramek "odwiecznemu wrogowi" pozwala zapisać się złotymi zgłoskami w historii klubu.