Wyczyn Polaka w meczu z Wigan Athletics wywołał taki entuzjazm, że kibice żądają, by oficjalnie uznać go za "najlepszą bramkarską obronę w historii Arsenalu". I porównują podwójną obronę "Fabiana" ze szczytowymi osiągnięciami jego poprzedników: Lehmanna, Seamana i Wilsona.
Jeśli ktoś zachował trzeźwy osąd, to sam Łukasz: - Najlepsza akcja w historii ? Myślę, że nie była to nawet moja najlepsza akcja. Owszem, obroniłem efektownie, ale więcej w tym było instynktownej reakcji, zwłaszcza przy dobitce Zakiego, niż bramkarskiego kunsztu - powiedział Fabiański.
I tu "Fabian" zasłużył na nasz podwójny szacunek. On wie, co i ile jest warte. Prawdziwy fachowiec!