Bramkarz reprezentacji Polski nie składa broni i chce zrobić wszystko, co w jego mocy, aby w przyszłym sezonie ponownie być jedynką w Arsenalu Londyn.
Po słynnej "aferze papierosowej", kiedy to miał zostać przyłapany przez Arsene'a Wengera wydawało się, że dni Wojciecha Szczęsnego w barwach "Kanonierów" są policzone.
Zobacz: Szczęsny NIE ODEJDZIE z Arsenalu? "Będziecie musieli znosić mnie jeszcze przez wiele lat"
Polak jednak dostawał swoją szansę w Pucharze Anglii, a w lidze bronił David Ospina. Natomiast ostatnio zamieścił na swoim facebooku m.in. taki wpis: - Niestety, będziecie musieli znosić mnie jeszcze przez wiele, wiele lat" - napisał Wojciech Szczęsny. Czy tym samym oznacza, że zostaje na Emirates Stadium?
Jan Tomaszewski odniósł się do tego, a także stwierdził, że jeśli w klubie pozostanie Wenger, to bramkarza reprezentacji Polski czekają trudne chwile.
- Jeśli Wojtek tak powiedział, to pewnie po rozmowie z kierownictwem klubu a nie z trenerem. Kierownictwo mogło dać mu jakąś gwarancję, że będzie grał. Jeśli Wenger zostanie w klubie, to Polak ma przechlapane. Tu nie chodzi o pieniądze, w takie same pieniądze lub większe miałby w każdym innym klubie, który by go chciał. Klub musiał mu coś obiecać - powiedział były golkiper kadry w rozmowie z x-news.