Jerzy Dudek

i

Autor: Andrzej Lange Jerzy Dudek

Jerzy Dudek ocenia Polaków z Anglii: Grosicki zasługuje na Premier League

2017-06-03 20:00

- Wprawdzie Kamil Grosicki z Hull City spadł do drugiej ligi, ale czuję, że za moment znów będzie w Premier League. Zasługuje, aby w niej grać, bo przez ostatnie miesiące "sprzedał się" znakomicie - ocenia Jerzy Dudek, 60-krotny reprezentant Polski, który przed laty błyszczał w Liverpoolu i lidze angielskiej. Były bramkarz polskiej kadry uważa, że to właśnie Grosicki był najlepszym naszym piłkarzem w angielskiej ekstraklasie.

- Zasłużył na 4, a gdyby Hull zostało na najwyższym poziomie to oceniłbym Kamila Grosickiego nawet na 5 - tłumaczy Dudek. - Gdy szedł do Hull mówiłem, że to dobra okazja dla niego, aby zaistnieć na wyspach. Byłem kiedyś w podobnej sytuacji. Wybrałem Tychy zamiast Odry Wodzisław, która była liderem w drugiej lidze i miała niemal pewny awans. "Grosik" nie zmarnował szansy, wypromował się. Zauważono i doceniono jego zalety: akcje, szybkość, umiejętność gry 1 na 1. Pokazał, że jest w stanie udźwignąć ciężar. Mimo spadku Hull zapewne ktoś po niego sięgnie. Widzę go nadal w Premier League, byłby wzmocnieniem dla wielu klubów.

Na dziewiątym miejscu finiszował Bournemouth, w którym numerem jeden był Artur Boruc. To najwyższe miejsce w historii "Wisienek". - W nagrodę klub przedłużył z nim kontrakt - przypomina. - Świadczy to o tym, że wykonał robotę bardzo dobrze. Artur nie popełniał błędów, zdarzało mu się błysnąć. To, że nie będzie grał w reprezentacji Polski powinno mu pomóc. Będzie miał więcej czasu na regenerację, a w jego wieku to bardzo istotne. Ale dostrzegam też minus tej sytuacji. Gdy jesteś w drużynie narodowej to cały czas się mobilizujesz, wiesz, że musisz być gotowy. Mam nadzieję, że nie wpłynie to na Artura demobilizująco. Bo konkurencja jest bardzo duża. Dwa słabsze mecze w Anglii wystarczą do rozpoczęcia dyskusji na temat nowego bramkarza lub pytań w stylu: czy to twój ostatni sezon?

To był najtrudniejszy rok dla Łukasza Fabiańskiego, którego Swansea City (15. miejsce) uratowało ligowy byt. - Zarówno Artur jak i Łukasz mieli takie momenty w sezonie, gdy ich kluby były w strefie spadkowej - zauważa. - Było nawet takie niebezpieczeństwo, że jeden z nich może spaść. Na szczęście obaj uniknęli degradacji. "Fabian" miał ciężkie zadanie. Wytrzymał presję, w trudnym momencie dla zespołu nie popełniał błędów. Trzeba zapisać na jego plus to, że potrafił zachować zimną krew. W Swansea będzie mu jednak trudno się wypromować i liczyć na to, że w przyszłości zaczepi się jeszcze w topowym klubie.

Największy zawód w minionym sezonie przeżył Bartosz Kapustka z Leicester City, który nie zadebiutował w Premier League. - Nie dostał prawdziwej szansy od Ranieriego - mówi nasz bramkarz. - A wydawało się, że ma trenera po swojej stronie - Dziwiło mnie, że Włoch ściągnął tak młody talent i nie postawił na niego w żadnym meczu. Miał ciężko, bo musiał konkurować z piłkarzami, którzy mieli określoną pozycję, ugruntowaną zdobyciem mistrzostwa Anglii 2016. Decyzja o przenosinach na wyspy nie była trafiona. Może tylko podziękować doradcom, że pomogli mu wybrać taki kierunek. Nie wiem, czy Gary Lineker nie powinien go przeprosić, bo to on zrobił mu największą reklamę twittując o nim. Liga angielska, dla tak technicznego zawodnika i niedoświadczonego, to jak dla pilota awionetki, lot w kosmos.

Dudek uważa, że Kapustka powinien zmienić nie tylko klub, ale i ligę. - Mam nadzieję, że się czegoś nauczył w Anglii, że nawet nie grając, nie zmarnował roku - zaznacza. - Im wcześniej podejmie decyzję o zmianie to tym lepiej. Podejrzewam, że będzie czekał na EURO U-21, aby się na tym turnieju dobrze pokazać. Może Bartek powinien postąpić, jak kiedyś Arek Milik. Nie wyszło mu w Niemczech to poszedł do Ajaksu, który jest "szlifierką" talentów. Może właśnie kierunek holenderski to jest pomysł dla niego, bo tam się kładzie nacisk na rozwój. Nie ma co patrzeć na finanse. Jak odpadli to pieniądze do niego wrócą.

Rozczarowany może czuć się także Marcin Wasilewski, który w Leicester rozegrał tylko jeden mecz. - Po mistrzostwie przedłużył kontrakt, ale wiedział, że nie będzie dużo grał - zwraca uwagę. - Był człowiekiem od atmosfery, nie miał się denerwować i gorączkować. Dobrze się z tej roli wywiązał, bo o żadnych konfliktach z jego udziałem nie słyszałem. Dziwi mnie, że w ostatniej kolejce trener nie dał mu się pożegnać z kibicami i nie wpuścił go na chwilę w końcówce. W końcu Leicester utrzymanie zapewniło sobie wcześniej. "Wasyl" może czuć niedosyt odnośnie tego rozstania z klubem, w którym przez cztery lata spędził dobre i trudne momenty.

Kamil Grosicki (29 l.)
Pozycja: pomocnik
Klub: Hull City (od stycznia 2017)
Mecze: 15
Minuty: 1145
Żółte kartki: 1

Artur Boruc (37 l.)
Pozycja: bramkarz
Klub: Bournemouth
Mecze: 35
Minuty: 3150
Żółte kartki: 2

Łukasz Fabiański (32 l.)
Pozycja: bramkarz
Klub: Swansea City
Mecze: 37
Minuty: 3330
Żółte kartki: 1

Marcin Wasilewski (37 l.)
Pozycja: obrońca
Klub: Leicester City
Mecze: 1
Minuty: 90
Żółte kartki: 0

Bartosz Kapustka (21 l.)
Pozycja: pomocnik
Klub: Leicester City
Mecze: 0

Najnowsze