"Grosik" zdecydował się na kolejny w swojej karierze transfer w styczniu. Wówczas opuścił ekipę Hull City i trafił do West Bromwich Albion. W szereach zespołu, w którym niegdyś występował Grzegorz Krychowiak, ma spore szanse na wywalczenie awansu do Premier League. W sobotę WBA zremisowało bezbramkowo z Birmingham, ale zachowuje komfortową, siedmiopunktową przewagę nad strefą, która oznacza pożegnanie się z awansem bezpośrednim i koniecznością walki w barażach.
Strzelił gola i zrobił z kolegi RASISTĘ?! DZIWNE oskarżenia [ZDJĘCIA]
I choć po długiej przerwie i powrocie do gry kadry meczowe klubów Championship są szersze, to dla Grosickiego i tak zabrakło miejsca. Obecnie na zapleczu Premier League szkoleniowcy mogą powoływać na każde spotkanie dwudziestu zawodników. Sytuacja skrzydłowego reprezentacji Polski tym bardziej wydaje się niezbyt korzystna. - Po prostu zabrakło miejsca. To była trudna decyzja, rozmawiałem z każdym - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej trener WBA, Slaven Bilić.
"Grosikowi" pozostaje zatem wyłącznie ciężka praca, aby przekonać chorwackiego trenera do siebie i zmiany zdania. Okazji do wykazania się zabraknąć nie powinno, gdyż terminarz Championship - podobnie jak wszystkich lig wznowionych po pandmicznej przerwie - jest bardzo napięty.
Kontrakt Grosickiego z WBA obowiązuje jeszcze przez rok - do 30 czerwca 2021. Pokrywa się zatem z okresem, w którym będą rozgrywane mistrzostwa Europy.