Rywalizacja na St James’ Park toczyła się w zasadzie pod dyktando "The Blues". Podopieczni Franka Lamparda mieli dużą przewagę, ale nie potrafili udokumentować jej bramką. Wykorzystali to gospodarze. W ostatniej akcji meczu piłkę w bramce rywali umieścił Isaac Hyden. Łatwo wyobrazić sobie, jak ogromna radość wybuchła na stadionie.
Szał ogarnął także piłkarzy. Matt Ritchie cieszył się tak bardzo, że w przypływie szczęścia mocno kopnął w chorągiewkę w narożniku boiska. Ta poleciała w trybuny. Na torze lotu chorągiewki pechowo znalazł się jeden z fanów. Jego radość z decydującej bramki została przyćmiona bólem, bo mężczyzna został trafiony prosto w krocze. Film pokazujący obolałego fana stał się hitem Internetu.
Pechowego mężczyznę szybko namierzyły angielskie media. - Dzień po meczu byłem jeszcze nieco obolały, ale teraz jest już wszystko w porządku. Ritchie i klub przeprosili mnie na Twitterze za ten incydent. Ale koledzy mieli sporo ubawu ze mnie, nie byli dla mnie delikatni - zdradził Keith Robinson.
Polecany artykuł: