Manchester United ruszy na wielkie zakupy? Chce wydać 200 milionów!

Po 17 kolejkach Manchester zajmuje dopiero 6. miejsce w tabeli Premier League. Zatrudnienie na stanowisku trenera Jose Mourinho miało być równoznaczne z powrotem "Czerwonych Diabłów" do ścisłej czołówki ligi, ale jak na razie efektów nie widać. Portugalczyk jednak czuje bardzo duże zaufanie ze strony władz klubu i już planuje wzmocnienia.

A mowa tu nie o piłkarzach anonimowych, a naprawdę wielkich gwiazdach! "The Telegraph" informuje, że celem numer jeden United jest Antoine Griezmann z Atletico Madryt. O zainteresowaniu jego osobą ze strony Manchesteru mówi się już od dłuższego czasu, a problemem nie powinny być nawet ogromne pieniądze, jakie trzeba na niego wyłożyć. Francuz ma bowiem w swoim kontrakcie zapisaną klauzulę odstępnego w wysokości 100 milionów euro! "Czerwone Diabły" wydają się jednak bardzo zdeterminowane do pozyskania zawodnika, który zajął 3. miejsce w niedawnym plebiscycie "Złotej Piłki" dla najlepszego piłkarza 2016 roku.

Poza ofensywą Mourinho chciałby też wzmocnić obronę. Tu najpoważniejszych kandydatem wydaje się być Victor Lindelof z Benfiki Lizbona. Szweda do Manchesteru polecił ponoć... jego rodak Zlatan Ibrahimović, który na Old Trafford występuje od lata tego roku. Za młodego defensora trzeba by było zapłacić ok. 30 milionów euro. On sam wydaje się mocno zainteresowany transferem do Premier League, bo nie chce przedłużać swojego kontraktu z portugalskim klubem.

Poza nimi Manchester interesuje się jeszcze dwoma piłkarzami - klubowym kolegą Lindelofa, prawym obrońcą Nelsonem Semedo (ok. 30 mln euro), oraz środkowym pomocnikiem AS Monaco Tiemoue Bakayoko (ok. 40 mln euro). Żaden z nich nie ma więcej, niż 23 lata, dlatego widać wyraźnie, że Mourinho chciałby nieco odmłodzić skład United. Czy to się uda? Przekonamy się wkrótce!