Nagle zmarł kapitan angielskiej drużyny piłkarskiej. Zespół w żałobie, mecz przełożony

2021-04-02 0:10

Jeszcze 27 marca jego drużyna rozgrywała spotkanie ligowe. W czwartek nadeszła tragiczna wiadomość o śmierci kapitana zespołu Yeovil Town FC występującego w National League (5. liga angielska). Lee Collins miał tylko 32 lata, klub jest w szoku, podobnie jak kibice, którzy nie mogą uwierzyć w to, co się stało.

W ostatniej kolejce National League Yeovil Town podejmował zamykającą tabelę ekipę Barnet i zwyciężył 3:1. Po 31 spotkaniach zajmował 14. lokatę w 22-zespołowej lidze. Lee Collins nie wyszedł na murawę w tym spotkaniu, siedział na ławce rezerwowych. W środę zmarł, a przyczyna śmierci nie została podana do publicznej wiadomości. Klub ograniczył się do wystosowania oświadczenia. „Wszyscy w Yeovil Town opłakują stratę kapitana klubu Lee Collinsa” - czytamy na stronie internetowej klubu. „Lee niestety zmarł wczoraj, a nasze myśli i modlitwy kierujemy do jego rodziny i przyjaciół. Prosimy wszystkich o poszanowanie prywatności rodziny. Klub nie będzie udzielał dalszych komentarzy” – dodano w komunikacie. Zaplanowany na 2 kwietnia mecz z Altrincham został przełożony.

Jan Tomaszewski ATAKUJE Sousę i jego taktykę. OSTRO!

TRZĘSIENIE ZIEMI w niemieckiej kadrze! Zmiana TRENERA jeszcze przed Euro?!

Collins związał się z Yeovil Town w 2019 roku. Łącznie rozegrał 35 spotkań w klubie z hrabstwa Somerset, w tym 8 w obecnym sezonie. Po raz ostatni pojawił się na boisku 6 lutego w przegranym 0:1 wyjazdowym spotkaniu ze Stockport.

Najnowsze