Piłka nożna, Ołeksandr Zinczenko, Ukraina, Arsenal

i

Autor: AP Ołeksandr Zinczenko

Twarde postanowienie gwiazdy futbolu

Piłkarz Arsenalu pójdzie na front? „Jeśli zgłosi się po mnie armia ukraińska, pojadę na wojnę”

2024-04-05 16:05

Nie zawahałby się ani chwili. Gwiazdor piłkarskiej reprezentacji Ukrainy i Arsenalu Londyn Ołeksandr Zinczenko w wywiadzie dla BBC powiedział, że gdyby otrzymał powołanie do armii, wyjechałby z Wielkiej Brytanii i stawił na froncie wojny z Rosją.

27-letni Zinczenko to kapitan reprezentacji Ukrainy w piłce nożnej, która niedawno awansowała do EURO 2024 po barażu z Islandią. W mijającym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę obniżającą wiek mobilizacji wojskowej z 27 do 25 lat. Teoretycznie więc można sobie wyobrazić, że gwiazda Arsenalu dostaje powołanie na front, tym bardziej że niedawno szef ukraińskiego państwa zapowiadał, że potrzebne byłoby uzupełnienie sił wojskowych nawet o pół miliona żołnierzy.

Lukas Podolski uderza w Górnika Zabrze! Nie hamował się nawet na moment "to się w końcu rozp***doli"

Przekazał miliony dla walczącej ojczyzny

Do tej pory piłkarz londyńskiej drużyny wspierał walczący kraj przede wszystkim finansowo. Jak przyznał w BBC, od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, czyli przez ostatnie 2 lata, przekazał ponad milion funtów (5 mln złotych) na rzecz pomocy Ukrainie. Jak mówi, Ukraina stała się tarczą Europy i wezwał do jeszcze większego wsparcia.

Jasna deklaracja Dariusza Szpakowskiego o końcu kariery. Wielu będzie zawiedzionych i wyleje łzy

Dziennikarka BBC Newsnight zapytała piłkarza, czy odpowiedziałby na powołanie do armii, gdyby widział w tym większą wartość niż pozostanie i grę w Premier League.

– Myślę, że odpowiedź jest jasna: Poszedłbym – odparł Zinczenko, dodając, że jego dawni koledzy ze szkoły walczą na froncie. – Trudno zrozumieć, że niedawno chodziliśmy do tej samej szkoły, bawiliśmy się na placu zabaw lub na boisku, a teraz oni muszą bronić naszego kraju – nie ukrywa piłkarz.

Tym na emeryturze zajmuje się Łukasz Piszczek. Można przetrzeć oczy ze zdziwienia, ogłosili jego potężny sukces, bijemy brawo!

– I, szczerze mówiąc, bardzo trudno mi to zaakceptować, ale tak właśnie jest. Nie możemy się poddać – podkreśla ukraiński piłkarz Arsenalu. – Wiem, że może niektórzy mogą pomyśleć, że jest mi o wiele łatwiej być tutaj, a nie tam. Naprawdę mam nadzieję, że ta wojna wkrótce się skończy – dodał.

O dawnych kolegach z rosyjskiego klubu Ufa, w którym grał w sezonie 2015/16, mówi, że zdaje sobie sprawę, iż nie mogą otwarcie krytykować wojny. Jak dodał, Rosjanie nazywali Ukraińców swoimi braćmi i siostrami, ale „inwazja pokazała wszystkim Ukraińcom, że nie możemy się już z nimi przyjaźnić”.

Tragiczne wieści napłynęły z RPA. Został zamordowany Luke Fleurs, młody piłkarz wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Tokio

– Nigdy nie zapomnimy, co nam zrobili, naszemu narodowi – powiedział. – I tego też będę uczyć moje dzieci. I moje dzieci będą uczyć swoje dzieci. To wprost niedopuszczalne.

Rok Wojny: Władysław Kozakiewicz
Najnowsze