Arnaut Danjuma w marcu tego roku szedł sobie spokojnie w centrum miasta, gdy niespodziewanie został zatrzymany przez policjantów, którzy na dodatek zakuli go w kajdanki. - Szedłem akurat do hotelu, by coś zjeść. Nagle pojawił się radiowóz, z którego wysiadło dwóch policjantów. Jeden z nich powiedział, żebym połóżył ręce na płocie. Położyłem i zapytałem, co zrobiłem? - relacjonował 23-latek.
- To było żenujące. Ludzie robili zdjęcia, co mnie frustrowało. Stałem się agresywny wobec policjantów. Powiedziałem kilka rzeczy, których nigdy nie powinienem mówić. Denerwowałem się - dodał.
Piłkarz ligi angielskiej zakażony koronawirusem
Policjanci w końcu puścili piłkarza Bournemouth. Później okazało się, że pomylili go z człowiekiem poszukiwanym za usiłowanie zabójstwa. Dlaczego dopiero teraz Holender zdecydował się podzielić całą historią? Ośmielił go do tego ruch Black Lives Matter.
Gwiazdor Bayernu Monachium nie mógł grać. Mecz obejrzał w telewizji z... psami
Danjuma występuje w Bournemouth do 2019 roku. Wcześniej był zawodnikiem m.in. PSV Eindhoven, NEC Nijmegen i Club Brugge. W reprezentacji Holandii rozegrał do tej pory dwa mecze, w których strzelił jednego gola.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj