Młodzieżowy reprezentant Polski walczy o to, aby przebić się do wielkiego futbolu. Kolejnym krokiem na tej ścieżce miało być wypożyczenie do Huddersfield, ekipy, do której trafił latem ubiegłego roku. I faktycznie - w nowym zespole Grabara mógł liczyć na regularną grę. Łącznie zanotował w nowych barwach 28 występów, ale jego zespół należał do grona najsłabszych w lidze, przez co nie może pochwalić się dobrym wynikiem w kwestii wpuszczonych bramek. Było ich bowiem aż 45.
Wielka WOJNA piłkarskich WAGs. Po OBRZYDLIWYCH oskarżeniach rzucą się sobie do gardeł. Miliony w tle
Huddersfield aktualnie plasuje się na 20. lokacie w 24-zespołowej Championship i jeżeli chce zostać na zapleczu Premier League, to latem będzie musiało stoczyć w tym celu olbrzymią walkę. Ale już bez Grabary. Klub oficjalnie poinformował, że 30 czerwca wypożyczenie Polaka z Liverpoolu wygasa, przez co 21-latek znów będzie graczem "The Reds".
Liverpool lada chwila definitywnie zapewni sobie mistrzostwo Anglii 2019/2020. Niewykluczone, że zdoła to zrobić jeszcze w czerwcu, a więc przed formalnym powrotem Grabary. Nawet jednak gdy "The Reds" przyklepią tytuł już w lipcu, to Polak oczywiście mistrzem Anglii nie zostanie. Przez niemal cały sezon reprezentował bowiem barwy innego zespołu.